• Liczba stron maszynopisu aktów prawnych, które weszły w życie, sięgnęła w 2016 roku łącznie 31 906. Żeby czytać nowelizacje na bieżąco trzeba by poświęcać ponad 4 godziny każdego dnia roboczego - wynika z badania "Barometr stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce" przeprowadzonego przez Grant Thornton.
• Autorzy raportu zwracają uwagę na częsty w polskiej praktyce parlamentarnej, proceder skracania procesu legislacyjnego poprzez stosowanie tzw. poselskiej lub senackiej, a nie rządowej ścieżki zgłaszanych ustaw. "W 2015 r. aż 41 proc. ustaw było procedowanych tą drogą. W obecnej kadencji nadal jest to dość często spotykany proceder, jednak zjawisko to zostało wyraźnie ograniczone - tą ścieżką przyjmowana jest co czwarta ustawa" - czytamy w raporcie.
• W badaniu wskazano, że jest to jednocześnie największa "produkcja" prawa od 1918 r.
Polski obywatel musiałby poświęcić każdego dnia średnio 4 godziny i 17 minut, aby zapoznać się ze wszystkimi zmianami prawnymi wprowadzonymi w 2016 roku – wynika z badania. Zwrócono przy tym uwagę, że wówczas weszły nowe ustawy i rozporządzenia, liczące blisko 32 tys. stron maszynopisu, a jedną stronę maszynopisu czyta się średnio dwie minuty.
Z analiz przeprowadzonych w badaniu wynika, że pośpiech w tworzeniu regulacji jest problemem, z którym Polska zmaga się od dawna. Jest to zjawisko systemowe, niezależne od bieżących trendów politycznych czy gospodarczych. Wszystkie rządy i kadencje parlamentu po 1989 r. stopniowo zwiększały skalę produkcji prawa. Ten pośpiech przy tworzeniu prawa negatywnie odbija się na jakości przepisów, a w konsekwencji prowadzi do trudności ich zastosowania przez obywateli i firmy. System prawny staje się coraz mniej przejrzysty, a to naraża obywateli na ryzyko popełnienia wykroczenia lub przestępstwa.
W 2016 roku najczęściej regulowane były kwestie prawno-sądowe. Drugą grupą pod względem produkcji stron maszynopisu były nowe przepisy regulujące kwestie infrastrukturalne.
W raporcie podkreślono również, że polskie prawo produkowane jest nie tylko w coraz większej ilości, ale też coraz szybciej. W 2016 r. średni okres prac nad ustawą - licząc od wpłynięcia projektu do Sejmu do dnia podpisu Prezydenta RP - trwał w Polsce 77 dni.
Autorzy raportu zwracają uwagę na częsty w polskiej praktyce parlamentarnej, proceder skracania procesu legislacyjnego poprzez stosowanie tzw. poselskiej lub senackiej, a nie rządowej ścieżki zgłaszanych ustaw.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: To PO i PSL częściej pomijały konsultacje społeczne niż PiS. Raport o stanowieniu prawa w Polsce nie zostawia złudzeń