Tarcza to kawałek Ameryki w Redzikowie. Litania gróźb Rosji już jest długa

Tarcza to kawałek Ameryki w Redzikowie. Litania gróźb Rosji już jest długa
Dzięki amerykańskiej instalacji w Polsce bezpieczniejsza będzie cała Europa /Fot.Raytheon/

• W Redzikowie niedaleko Słupska rozpoczęła się budowa tarczy antyrakietowej.
• W bazie znajdą się kontenery startowe z rakietami przechwytującymi, przeniesione z okrętów wojennych. Będą chronić wojska USA i sojuszników z NATO przed pociskami balistycznymi.
• Rosjanie już grożą Polakom i NATO.

Niewielkie Redzikowo w Gminie Słupsk stało się w piątek jednym z największych i najważniejszych punktów na mapie obronności nie tylko Polski, ale całego NATO. 13 kwietnia 2016 r. prezydent RP Andrzej Duda, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, zastępca sekretarza obrony USA Robert Work w obecności gości zagranicznych wbili symboliczne łopaty pod budowę elementów tarczy antyrakietowej.

Na razie na 440 hektarach ogrodzonych podwójnym płotem za 41 milionów złotych, nafaszerowanym najróżniejszymi czujnikami elektronicznymi i kamerami stoją kontenery ekip budowlanych. Wkrótce rozpoczną się tu prace. Nowoczesne ogrodzenie ma być gotowe w przyszłym roku. Baza ma być gotowa do 2018 r.

Pierwsza stała instalacja NATO w Polsce

- O ile dawno weszliśmy do NATO, to długo czekaliśmy aż sojusz wejdzie do Polski. Dziś to się dzieje – mówił prezydent Duda podczas otwarcia bazy. Podkreślił, że to ważny dzień dla bezpieczeństwa Europy, wolnego świata, a także Polski. Podkreślił, że system nie jest skierowany przeciw komukolwiek, ale służy obronie.

Czytaj też: Baza NATO powstanie w Redzikowie

Wszystko, co się będzie działo za podwójnym ogrodzeniem nadzorują Amerykanie. To element amerykańskiej infrastruktury wojskowej. Nad bazą powiewa ich flaga. Ich też firma będzie budować elementy tarczy antyrakietowej. Polscy żołnierze zajmą się zapewnieniem bezpieczeństwa stacjonującym tu żołnierzom amerykańskim, wystawiając patrole, działające pomiędzy ogrodzeniami. To będzie kawałek Ameryki w Polsce i ważna infrastruktura sojuszniczego bezpieczeństwa w naszym kraju.

Jeszcze kilka miesięcy temu spekulowano, że tarcza antyrakietowa w Redzikowie może się składać z mobilnych rakiet. Dziś wiadomo, że tak się nie stanie. W bazie znajdą się kontenery startowe z rakietami przechwytującymi, przeniesione z okrętów wojennych wyposażonych w system Aegis (zintegrowany system wykrywania, naprowadzania i kierowania ogniem).

Lądowy krążownik rakietowy

Wesley Kremer, wiceprezes amerykańskiego koncernu zbrojeniowego Raytheon, odpowiedzialnego za rakietowe systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej powiedział, że baza w Redzikowie będzie czymś w rodzaju lądowego niszczyciela czy krążownika rakietowego i nie będzie się różniła od rozwiązań morskich.

System ma chronić wojska USA i sojuszników z NATO przed pociskami balistycznymi. W skład systemu wchodzą okręty systemu Aegis bazujące w Hiszpanii i uzbrojone w pociski SM-3 w wersji morskiej. Baterię pocisków SM-3 w wersji lądowej (Aegis Asdhore) zainstalowano już w Rumunii. W skład systemu wchodzi także radar wykrywania i śledzenia pocisków balistycznych w Turcji.

Czytaj też: Tracza antyrakietowa w Polsce Putin już mówi o zagrożeniach

 

×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Tarcza to kawałek Ameryki w Redzikowie. Litania gróźb Rosji już jest długa

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!