Tak bada się autentyczność dokumentów

Tak bada się autentyczność dokumentów
Wśród udostępnionych dokumentów jest informacja ze spotkania z TW "Bolek" w dniu 5 października 1973 roku (fot. twitter.com/Cenckiewicz)

• Przy badaniu autentyczności dokumentów konieczne są badania pismoznawcze i techniczne.
•  Bada się m.in. sposób, w jaki zapisujemy kartkę papieru; impuls pisma, czyli to, ile znaków piszemy za jednym pociągnięciem ręki.
• Analizowany jest także nacisk długopisu na papier.

Prof. Piotr Girdwoyń z Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla, że najtrudniejsza przy stwierdzeniu autentyczności danych dokumentów jest interpretacja wyników. Jak mówi, przy badaniu autentyczności dokumentów konieczne są badania pismoznawcze i techniczne. Bardzo ważny jest też materiał porównawczy, który powinien być znacznie obszerniejszy niż materiał dowodowy (kwestionowany). "Na przykład dla jednego podpisu kwestionowanego powinno być to kilkadziesiąt podpisów, dla jednej strony tekstu długiego - co najmniej kilka stron materiału porównawczego" - mówi ekspert.

"Generalnie do stwierdzenia autentyczności danych dokumentów konieczne jest prowadzenie dwóch rodzajów badań: badań pismoznawczych, jak również badań technicznych. Co najważniejsze, do kategorycznego wypowiedzenia się, czy dokument jest autentyczny musimy dysponować jego oryginałem" - dodał Girdwoyń.

Pismo ludzkie zawiera wiele cech, pomiarowych i opisowych, z części z nich człowiek zdaje sobie sprawę, są to np. wysokość czy szerokość pisma, jego pochylenie. Ale oprócz tego - jak wskazał kryminalistyk - w piśmie znajduje się cały szereg cech wykorzystywanych do identyfikacji, z których nie zdajemy sobie sprawy. "To są np. znaki diakrytyczne, czyli to, jak piszemy kropki, przecinki, w którym kierunku piszemy ogonki w +ą+ czy +ę+" - wyjaśnił.

Wśród cech z reguły nieuświadamianych znajdziemy - jak powiedział Girdwoyń - takie cechy pisma jak topografię, czyli, w jaki sposób zapisujemy kartkę papieru, czy więcej miejsca zostawiamy z prawej strony, czy z lewej, czy równomiernie ją zapisujemy, gdzie stawiane są nagłówki tekstu, gdzie data, gdzie stawiany jest podpis, czy pojawiają się wcięcia w akapitach. "To są pewne cechy nawykowe pisma, którą bardzo trudno sobie uświadomić, a co za tym idzie - zamaskować" - dodał.

Kolejnym badanym elementem jest tzw. impuls pisma. "Czyli ile znaków piszemy za jednym pociągnięciem ręki. Ten impuls może wskazywać, że piszemy tylko fragment litery (tak robią dzieci), pojedynczą literę, sylabę, albo wyraz, aż do całego zdania. Choć to ostatnie zdarza się obecnie coraz rzadziej. Osoby, które dużo i często piszą mają tzw. wyższą klasę pisma, czyli ich pismo jest bardziej sprawne i wyćwiczone" - wyjaśnił ekspert.

 

×

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!