W stolicy odbyła się ostatnia konwencja wyborcza PiS. W jej czasie przemawiali Beata Szydło i Jarosław Kaczyński. Szydło mówiła o kontynuowanej serii zwycięstw partii. Lider PiS wezwał do pracy i odłożenia chęci odwetu.

Konwencja odbyła się w sali, w której przed elekcją prezydencką przemawiał i mobilizował swoich wyborców Andrzej Duda. Beata Szydło nawiązywała do tego wydarzenia - Trzeba powtórzyć sukces z wiosny - mówiła.

- Zwracam się do tych, którzy nie wiedzą na kogo głosować. Nie musicie się wstydzić. Zaufaliście im, a oni was zawiedli. Chcę was przekonać, byście razem z nami podjęli się dobrej zmiany. Im nas będzie więcej, im więcej rąk do pracy, tym szybciej Polska będzie się rozwijała - mobilizowała wyborców.

Przemawiał Jarosław Kaczyński

Konwencja zaczęła się przemówieniem, w którym Kaczyński kreślił zasady, jakimi chce rządzić. Wymieniał uczciwość, walkę z lobbingiem, pracowitość i kompetencje. Ostrzegał wszystkich swoich zwolenników, że nie ma przyzwolenia w szeregach PiS na ambicje, egoizm i zemstę.

- Musimy odłożyć poczucie odwetu, a to może być trudne - mówił Kaczyński. - Te emocje mogą być uzasadnione, bo wielu z nas skrzywdzono. Będziemy egzekwować prawo, ale nie ma mowy o zemście.

Medialna konwencja

Między wystąpieniami, w oczekiwaniu na Beatę Szydło, prowadzący prezentował zebranym spoty wyborcze. Krytykowały PO atakując partię za nieudaną walkę z dopalaczami, za afery korupcyjne.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News