• Kanclerz Angela Merkel udzieliła Polsce w środę w Berlinie silnego wsparcia w zabiegach o umocnienie wschodniej flanki NATO.
• Po zakończeniu konsultacji międzyrządowych premier Beata Szydło dziękowała szefowej niemieckiego rządu za zdecydowane i jasne poparcie.
Na wspólnej konferencji prasowej Merkel powiedziała, że NATO opiera się na dwóch filarach - "gotowości do obrony, inaczej mówiąc odstraszaniu, i dialogu". "Oba filary są ważne" - podkreśliła niemiecka kanclerz, przypominając, że "dialog z Rosją się toczy".
"Niemcy widzą równocześnie konieczność wzmocnienia wschodniej części NATO" - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu. Jak podkreśliła, Berlin przejmie odpowiedzialność za ochronę Litwy. "Dlatego uczestniczyliśmy w ćwiczeniach Anakonda-16, na co zgodę wyraził cały rząd" - powiedziała Merkel.
Merkel zdystansowała się tym samym od ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera, który w wywiadzie dla "Bild am Sonntag" w niedzielę ostrzegał przed "wymachiwaniem szabelką" i "wojennymi okrzykami" pod adresem Rosji, zarzucając NATO zbytnie akcentowanie odstraszania kosztem dialogu z Moskwą.
Wzmocnienie wschodniej flanki NATO
"Chciałabym podziękować pani kanclerz za tak zdecydowane i jasne poparcie starań Polski o wzmocnienie wschodniej flanki NATO, za to, że mamy wsparcie w tych działaniach, które chcemy, by NATO prowadziło na terenie Polski" - powiedziała Szydło. "Dzisiaj za wschodnią granicą Polski toczy się wojna" - przypomniała.
"Dialog jest potrzebny, ale nie może polegać na ustępowaniu" - zastrzegła szefowa polskiego rządu. Jak dodała, w rozmowie z nią Merkel uznała ćwiczenia Anakonda 2016 za "ważne i potrzebne". Szydło wyraziła też satysfakcję z przedłużenia sankcji wobec Rosji.
Merkel powiedziała, że jednym z tematów rozmów w Berlinie był zbliżający się szczyt NATO w Warszawie. "Wspólnie dobrze współpracujemy, by przygotować się (do szczytu)" - podkreśliła. Potwierdziła swoją deklarację, że Niemcy będą zwiększać wydatki na obronność do postulowanych przez NATO 2 proc. PKB. Obecnie Berlin wydaje 1,2 proc. PKB na wojsko.
Odnosząc się do Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy między Polską a Niemcami, którego 25. rocznicę oba kraje obchodzą, Szydło powiedziała, że wierzy w praktyczne wypełnienie Traktatu.
"Wierzę, że w przyszłym roku będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie zapisy polsko-niemieckiego traktatu, m.in. dotyczące Polonii, są praktycznie wypełnione" - powiedziała premier Beata Szydło.
"To jest ważny traktat. Myślę, że te 25 lat zostało dobrze przez nasze państwa wykorzystane, ale przed nami jeszcze wiele do zrobienia" - powiedziała szefowa polskiego rządu.
W tym kontekście premier mówiła o części traktatu, która dotyczy sytuacji Polonii i Polaków mieszkających w Niemczech. "Umówiliśmy się, i za to bardzo serdecznie dziękuję, za otwartość pani kanclerz, na to, żeby te problemy rozwiązywać. Wierzę w to głęboko, że gdy spotkamy się w przyszłym roku na konsultacjach w Warszawie (...), będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie zapisy Traktatu są praktycznie wypełnione. Ta praca jeszcze przed nami" - powiedziała Beata Szydło.
Wspólne projekty w dziedzinie gospodarki i infrastruktury
Premier podkreśliła, że jej rozmowa z Merkel dotyczyła wspólnych projektów w dziedzinie gospodarki i infrastruktury. "Polska i Niemcy są ważnymi partnerami, państwami, które mają wiele wspólnych projektów, zadań (...) Cieszymy się na otwartość i na to, że tematy gospodarcze były tak intensywnie poruszane i są poruszane" - powiedziała.
"Są oczywiście kwestie, które budzą kontrowersje, dotyczące chociażby bezpieczeństwa energetycznego, budowy gazociągu, ale te kwestie również wymagają wyjaśnień. Wierzę w to głęboko, że jest zrozumienie, żeby szukać wzajemnych płaszczyzn porozumienia" - podkreśliła premier Szydło.