Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki nie potrafi zrozumieć decyzji prezydenta odnośnie weta ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym.
- Ustawa wychodzi naprzeciw oczekiwaniom nielicznych w Polsce mniejszości, na bardzo niewielkim obszarze. Uzupełnia ona dotychczasowe mechanizmy o możliwość posługiwania się własnym językiem jako pomocniczym w urzędach gminnych i powiatowych - powiedział Halicki na czwartkowej konferencji prasowej w MAC.
Jak wyjaśnił, w praktyce nowelizacja ta dotyczyła tylko czterech powiatów: dwóch, w których drugim językiem jest kaszubski (powiaty pucki i kartuski), jednego litewskiego (powiat sejneński) i jednego białoruskiego (powiat hajnowski), na terenie których ponad 20 proc. mieszkańców posługuje się swoimi językami narodowymi i jest objętych ustawą o mniejszościach.
Halicki: prezydent przeciwko słabszym
Halicki podkreślił, że łączne koszty dostosowania urzędów do tej nowelizacji, to 10 tys. zł, która to kwota, jak dodał, była wyszczególniona w uzasadnieniu ustawy.
Prezydent wetując ustawę zakwestionował brak oszacowania skutków finansowych dla budżetów powiatów i gmin związanych z wprowadzeniem i używaniem na ich obszarach języka pomocniczego.
W opinii Halickiego prezydent wetując ustawę "staje przeciwko słabszym i mniejszym". - Mam nadzieję, że to weto wynika z niezorientowania, że to wpadka, wynikająca z jakiegoś szoku powyborczego - ocenił szef MAC.
Apel do PiS: naprawcie ten błąd
Apelował też do PiS, jako partii triumfującej w niedzielnych wyborach parlamentarnych, o współpracę w sprawie odrzucenia prezydenckiego weta. - Jest szansa na naprawienie tego błędu. Razem z Prawem i Sprawiedliwością powinniśmy to weto odrzucić. Jeżeli PiS deklaruje, że jest czułe na ochronę słabszych, to powinno ten punkt widzenia wziąć pod uwagę. Apeluję o to do liderów PiS, bo jeszcze możemy naprawić ten błąd - mówił Halicki.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Szef MAC zaapelował do PiS: naprawcie ten błąd