• We wtorek (17 maja) po południu trwało w Sejmie spotkanie ws. sytuacji wokół TK. Udział wzięli w nim: prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i przedstawiciel partii KORWiN.
• Na spotkanie nie przyszli reprezentanci: PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, SLD i Partii Razem.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział we wtorek dziennikarzom, że tematem spotkania będą projekty ustaw dotyczące TK, które są złożone w Sejmie.
- Będzie zabawnie, jak będziemy rozmawiać o tym z ugrupowaniami pozaparlamentarnymi - ocenił. Jak dodał, skoro przedstawiciele klubów opozycyjnych nie chcą rozmawiać o swoich projektach, to się sami ośmieszają. - Najbardziej ośmieszą się ci, którzy złożyli projekty, a teraz mówią, że nie będą rozmawiać - dodał Terlecki.
W Sejmie byli obecni pięć projektów zmian prawa dotyczącego Trybunału Konstytucyjnego. Własne projekty nowych ustaw o TK złożyli: PiS, Nowoczesna oraz KOD - jako obywatelski. Projekt noweli ustawy o TK złożyły Kukiz'15 oraz PSL.
Na wtorkowym spotkaniu zorganizowanym przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, obecni byli prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz reprezentant partii KORWiN Konrad Berkowicz.
Szef PSL powiedział na wtorkowym briefingu w Sejmie, że ludowcy wezmą udział w spotkaniu w poczuciu odpowiedzialności za Polskę.
- Sytuacja jest bardzo trudna. Pogłębia się chaos konstytucyjny. PiS do tej pory pozorowało działania. Trzeba dzisiaj odważnych, którzy pójdą i powiedzą PiS-owi sprawdzam - powiedział Kosiniak-Kamysz. Dodał, że ludowcy idą na spotkanie przestawić swój projekt ustawy o TK, który - przekonywał - jest propozycją kompromisu. Projekt złożony pod koniec kwietnia przez PSL w Sejmie zakłada m.in. przejście w stan spoczynku sześciu sędziów TK, trzech wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu i trzech w obecnej, a także wybór nowych sędziów większością 2/3 głosów.
Z kolei prezes PiS przekonywał w poniedziałek, że projekt nowej ustawy o TK złożony przez jego klub w Sejmie, to wyjście o charakterze bardzo daleko idącego kompromisu. Zdaniem Kaczyńskiego, prezes TK Andrzej Rzepliński stwierdzając, że projekt ten jest niezgodny z konstytucją, wyraźnie wyszedł ze swojej roli.
We wtorkowym spotkaniu nie byli obecni przedstawiciele: Platformy, Kukiz'15, Nowoczesnej, SLD i Partii Razem.
- Nic się takiego nie zmieniło, nie ma publikacji wyroku TK, nie słyszeliśmy też, żeby w ostatnich minutach prezydent Duda przyjął ślubowanie od trzech sędziów, więc nie idziemy na to spotkanie - powiedział dziennikarzom szef PO Grzegorz Schetyna. Powtórzył, że nie chce uczestniczyć w "kiepskim teatrze prezesa Kaczyńskiego", a we wtorek jest "następna tego odsłona".
Dodał, że Platforma wtorkowe rozmowy u marszałka Sejmu traktuje jako odpowiedź na sobotnią propozycję spotkania organizowanego przez trzy kluby opozycyjne: PO, PSL i Nowoczesną.
- Dzisiaj nawet i ta prośba Pawła Kukiza, żeby spotkanie ujawnić, żeby się odbyło przy kamerach, w obecności mediów najpierw została przyjęta, potem niezrealizowana, więc mówimy: dosyć, nie idziemy na to spotkanie. Ponawiamy zaproszenie na jutro - podkreślił szef PO.
Czytaj: Dlaczego Kukiz'15 chce kamer przy rozmowach o TK?
Zapowiedział, że zasady, na jakich odbywać się będzie spotkanie organizowane przez opozycję, zostaną ustalone w środę rano.
- Nie po to rezygnowałem z życia komedianta, żeby uczestniczyć w telenoweli w tym cyrku - mówił Paweł Kukiz na briefingu przed rozpoczęciem spotkania u marszałka Sejmu. Jak podkreślił, klub Kukiz'15 chciał, by rozmowa była transmitowana tak, żeby można było pokazać obywatelom, "jaka to jest wielka farsa, jaka to jest obrona partiokracji".
Wcześniej we wtorek Kukiz napisał na jednym z portali społecznościowych: PiS podjął decyzję, że żadnych kamer nie będzie. Nas w takim razie też. Poziom arogancji PiS-u przekracza wszelkie granice. Nie dla nas miały być te kamery, a dla obywateli. Dno. Na transmitowanie wtorkowego spotkania miał się nie zgodzić marszałek Kuchciński.
Wiceszefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer informując, że przedstawiciele jej klubu nie wezmą udziału w spotkaniu podkreśliła we wtorek, że posłowie Nowoczesnej liczyli, że dostaną agendę spotkania, konkretną propozycję kompromisu ze strony PiS.
- Ponieważ nic takiego nie otrzymaliśmy, nie otrzymaliśmy też żadnej deklaracji związanej z publikacją wyroku TK, zdecydowaliśmy się, że nikt z nas nie weźmie udziału w tym spotkaniu - podkreśliła Lubnauer.
W spotkaniu nie uczestniczy też SLD. Lider tej partii Włodzimierz Czarzasty powiedział na wtorkowym briefingu, że spotkania - organizowane przez PiS i przez opozycję - przypominają "chocholi taniec", nie mają sensu i nie będą miały, dopóki rząd nie opublikuje marcowego wyroku TK, a prezydent nie zaprzysięgnie trzech sędziów.
Również działaczka Partii Razem Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała we wtorek, że na spotkaniu u marszałka Sejmu nie będzie przedstawiciela jej ugrupowania.
- Chcemy rozwiązania kryzysu wokół TK. Niestety PiS po raz kolejny urządza hucpę. Trudno oczekiwać poważnej rozmowy, skoro zaproszenie na spotkanie pojawiło się w poniedziałek - wyjaśniła.
Czytaj: Rząd przygotowuje nowe rozwiązania dotyczące mieszkań
To drugie spotkanie liderów zorganizowane ws. TK przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego; poprzednie odbyło się pod koniec marca z udziałem PiS (a także współpracujących z nią Solidarnej Polski i Polski Razem), PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, PSL oraz ugrupowań pozaparlamentarnych: KORWiN, SLD i Partii Razem. Prezes PiS po marcowym spotkaniu ocenił, że rozpoczął się dialog polityczny. Zapowiadał, że Sejm podejmie prace nad nową ustawą o TK, a partie będą mogły przedstawić swoje propozycje zmian.
Szansy na porozumienie ws. TK nie wykluczały wtedy Nowoczesna, PSL, SLD i KORWiN. Chęci kompromisu ze strony PiS nie widziały natomiast PO i Partia Razem
KOMENTARZE (4)
Do artykułu: Spotkanie liderów partii bez PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, SLD i Partii Razem. Z PiS spotkało się PSL