PO jest "skazana" na współpracę z Nowoczesną. Radzę kolegom z Nowoczesnej, by nie współpracowali z PiS - powiedział szef klubu PO Sławomir Neumann.
• Podzielona opozycja może nie wygrać wyborów samorządowych - powiedział Neumann.
• Radzę kolegom z Nowoczesnej, by nie współpracowali z PiS, a z Platformą, tak będzie lepiej dla wszystkich - stwierdził.
• Jak wyjaśnił chodzi o współpracę z PiS przeciwko PO, co "nie skończy się dobrze dla nikogo".
Neumann, który był gościem programu "Jeden na jeden" w TVN 24 powiedział, że jego partia jest "skazana" na współpracę z Nowoczesną, mimo że jej kandydat na prezydenta Warszawy, jednocześnie kandydat na członka komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie Paweł Rabiej, uważa że prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz - Waltz powinna stanąć przed tą komisją. Sama Gronkiewicz- Waltz i Platforma uważają, że nie powinna.
"Cóż mogę radzić moim kolegom z Nowoczesnej? Tylko tyle, by nie współpracowali z PiS, a z Platformą. To będzie lepiej dla nas wszystkich"- powiedział Neumann.
Na pytanie dziennikarza, czy udział w pracach komisji rozliczającej warszawską reprywatyzację, to współpraca z PiS, odparł, że nie chodzi o udział, lecz "o współpracę z PiS przeciwko PO", co - jak stwierdził - "nie skończy się dobrze dla nikogo".
Pytany o to, dlaczego w opinii jego ugrupowania Gronkiewicz - Waltz nie powinna stawić się na przesłuchanie przed komisją weryfikacyjną Neumann powiedział, że kwestia ta "jest już wytłumaczona".
"Również sama prezydent to tłumaczyła. Jest (Gronkiewicz-Waltz - red.) profesorem prawa i mówiła, że stanie przed każdym organem państwa, który jest konstytucyjny, nie stanie przed niekonstytucyjną komisją" - powiedział szef klubu PO.
Czytaj też: Wybory samorządowe: PO i Nowoczesna wystawi wspólnych kandydatów?
Jego zdaniem nie ma niekonsekwencji w tym, że w skład komisji weryfikacyjnej - mimo iż partia uznaje ją za niekonstytucyjną - wszedł przedstawiciel PO.
"Właśnie dlatego wszedł w jej skład (poseł PO) Robert Kropiwnicki, by od środka pokazywać jak wygląda praca tej komisji, jakie są intencje członków tej komisji, pokazywać upolitycznienie całego procesu, który ma się tam odbywać. Po to tam jesteśmy, gdyby nie było tam przedstawiciele Platformy, to mielibyśmy przekazywany skrzywiony obraz"- mówił Neuman.
Komisja weryfikacyjna, jako organ administracji, ma badać zgodność z prawem decyzji administracyjnych ws. reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Może utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną (uznać słuszność zwrotu nieruchomości), albo uchylić ją i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość. Będzie też mogła uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał, wraz z wiążącymi wskazaniami co do dalszego postępowania.
Szef klubu PO powiedział też, że wybory samorządowe są za półtora roku i PO przygotowuje kampanię, kandydatów do rady miasta i dobrego kandydata na prezydenta Warszawy. "Będziemy zajmować się swoją kampanią licząc na to, że jeszcze przed wyborami uda się porozumieć i znaleźć szerszy blok" - mówił.
Pytany o to, czy wierzy we wspólne listy PO i Nowoczesnej Neuman powiedział, że "cały czas" jest optymistą.
"Jak (...) będzie nowa ordynacja wyborcza zaproponowana przez PiS, to do wszystkich trafi cień refleksji, ( wtedy) będziemy starali się rozmawiać. Uważam, że jest potrzebne i ważne, by wybory samorządowe opozycja wygrała. Podzielona opozycja takich wyborów być może nie wygra" - mówił.
Neumann był również pytany, o to czy jest w stanie przeprosić za swoje niedawne słowa o wspólnej mogile dla ofiar katastrofy smoleńskiej. W ubiegłym tygodniu szef klubu PO ocenił, że "po latach widać, że byłoby najrozsądniej, gdyby wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej były pochowane we wspólnym grobie, wtedy nie mielibyśmy podziału na dwie Polski; mielibyśmy wspólne obchody i wspólną dobrą pamięć o wszystkich ofiarach". Również b. prezydent Bronisław Komorowski mówił niedawno w Polsat News, że "najlepszym pomysłem był właśnie wspólny grób, ale trzeba uszanować oczekiwania rodzin, że chciały mieć swoje groby".
Słowa te oburzyły przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Jacek Świat, poseł PiS i mąż jednej z ofiar katastrofy Aleksandry Natalli-Świat, powiedział w wywiadzie dla portalu wpolityce, odnosząc się do wypowiedzi Komorowskiego o wspólnej mogile ofiar, że "mogliby zaproponować, by te ofiary pochować w dole z wapnem tam na miejscu w Smoleńsku; w końcu są tam nieopodal dobre historyczne przykłady, bo to jest ten sam sposób myślenia".
"Rozumiem ból rodzin ofiar, ale wyciąganie takich wniosków z moich wypowiedzi jest czymś - mówiąc delikatnie - nieodpowiedzialnym"- powiedział w środę Neumann. "Nie mówiłem o wspólnym grobie z wapnem. To są słowa haniebne - tak nie wolno prowadzić debaty (...) powinniśmy czcić wszystkich naszych kolegów i przyjaciół, którzy tam zginęli" - powiedział szef klubu PO.
Jak dodał, jeżeli rodziny czują się dotknięte jego wypowiedzią, to "nie widzi problemu ze słowem przepraszam". "Mnie nie chodziło o rodziny. Mówię o polityce, którą część rodzin - niestety - uprawia" - dodał.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Sławomir Neumann: Podzielona opozycja może nie wygrać wyborów samorządowych