Senat wznowił debatę o ustawie o inwigilacji

Senat wznowił debatę o ustawie o inwigilacji
Senackie komisje wnoszą o przyjęcie noweli bez poprawek. (fot. ft. Michał Józefaciuk/Senat RP/senat.gov.pl)

• Do piątku (29 stycznia) rano senat przerwał w czwartek ok. godz. 22. debatę nad nowelizacją zasad inwigilacji autorstwa posłów PiS.
• Senackie komisje wnoszą o przyjęcie noweli bez poprawek.
• Głosowanie także odbędzie się w piątek.

Przez kilkanaście godzin z przerwami Senat debatował w czwartek (29 stycznia) nad nowelą mającą być wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r. o częściowej niekonstytucyjności zasad inwigilacji.

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) mówił, że powodem przedłużenia obrad była obstrukcja senatorów PO, którzy po raz pierwszy w 27-letniej historii izby wyższej zgłosili niespotykany wniosek o utajnienie obrad.

Rozstrzygnięcie wniosku zabrało Senatowi kilka godzin. PO chciała poznać prawdziwe intencje propozycji, a w tym celu zadać pytania, których jawność może zagrażać bezpieczeństwu państwa. Wniosek PO był procedowany niejawnie. Poparło go 28 senatorów, 62 było przeciw, 2 wstrzymało się.

Uchwalona 15 stycznia przez Sejm - przy sprzeciwie całej opozycji - nowelizacja kilkunastu ustaw regulujących działania służb specjalnych dotyczy głównie zasad pobierania przez nie danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych oraz prowadzenia kontroli operacyjnej.

Przeczytaj o żądaniu dymisji w ministerstwie sprawiedliwości.

Senackie komisje wnoszą o przyjęcie noweli bez poprawek. Wnioskiem mniejszości jest propozycja PO, by ją odrzucić. Inny wniosek mniejszości PO dotyczy wykreślenia możliwości zażalenia prokuratury na decyzję sądu co do wykorzystania w postępowaniu karnym dowodu zawierającego tajemnicę adwokacką, dziennikarską czy lekarską. Wniosek mniejszości, Marka Borowskiego (niez.) proponuje, by zgodę na inwigilację parlamentarzystów wydawał Sąd Najwyższy.

W debacie senatorowie PO zgłaszali wątpliwości m.in. co do swobodnego pobierania przez służby danych internetowych; nieinformowania obywateli o tym, że byli inwigilowani; niefektywności sądowej kontroli następczej pobierania danych bo powinna być ona uprzednia oraz by dane można było pobierać tylko przy najpoważniejszych przestępstwach i gdy inne metody są nieskuteczne.

Sprawozdawca komisji Jarosław Rusiecki (PiS) przyznawał, że w ustawie są pewne mankamenty, ale rząd deklarował, że będą prace udoskonalające ją, a nowela musi wejść w życie 7 lutego, bo inaczej służby nie będą miały podstaw do wielu działań.

- Obawy są wygórowane - zapewniał.

Według Bogdana Klicha (PO) sądowa kontrola następcza o charakterze fakultatywnym będzie fikcją przy wielkiej skali billingów. Według niego swobodne pobierania przez służby danych internetowych jest gigantycznym zagrożeniem dla swobód obywatelskich.

- Internet powinien pozostać przestrzenią wolności - dodał.

Zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik mówił w Senacie, że wszystkie obawy senatorów PO są płonne, bo ustawa ogranicza uprawnienia służb. Podkreślał, że nowela wprowadza sądową kontrolę pobierania wszelkich danych oraz niszczenie danych zbędnych. Dodał, że po dane internetowe wiele razy sięgano pod rządami koalicji PO-PSL, także służby podległe MON. Dziś można pobierać dane nawet do spraw o wykroczenia, co nowela likwiduje - dodał Wąsik.

 

×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Senat wznowił debatę o ustawie o inwigilacji

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!