Od rozpatrzenia wniosku o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka Sejm rozpoczął trzydniowe posiedzenie (16 do 19 marca). Odwołania ministra chce Platforma Obywatelska. Wniosek PO poprą: PSL i prawdopodobnie Nowoczesna. Przeciwko, oprócz PiS, będzie Kukiz'15.
Z kolei według PiS policja funkcjonuje normalnie, odnosi sukcesy, a wniosek Platformy jest "absurdalny". Sam szef MSWiA mówił w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji, że zmiany w policji są konieczne. Błaszczak wymienił m.in. odblokowanie ścieżki awansów dla młodych policjantów oraz przesunięcie etatów z Komendy Głównej Policji do komend powiatowych. Dodał, że Biuro Spraw Wewnętrznych KGP (czyli policja w policji) będzie podlegać MSWiA.
Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych negatywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie Błaszczaka.
- To pierwszy tego typu wniosek w tej kadencji Sejmu. Minister SWiA sprawuje swoją funkcje od czterech miesięcy, ale można powiedzieć, że nigdy w historii żaden minister, w tak krótkim czasie, nie dał tylu powodów, żeby odwołać go ze stanowiskach - zaznaczył.
Wskazywał, że nie chodzi tylko o jedną sprawę; wymienił przy tym m.in. powołanie na stanowisko szefa policji insp. Maja. Zaznaczył, że szef MSWiA rekomendując na stanowisko KGP osobę, która występuje w postępowaniu dotyczącym korupcji, ośmieszył panią premier i samą policję.
- Niestety pan minister zamiast honorowo przyznać się do błędu i złożyć dymisję, zaczął zrzucać winę na poprzedników - dodał.
Wójcik podkreślał, że Maj, będąc szefem policji, miał możliwość realnego wpływu na funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych KGP, którzy w przeszłości zajmowali się jego sprawą; zaczął też - jak dodał - od "czystek kadrowych" w BSW. Dodał, że nowy szef policji w krótkim czasie przeprowadzał też "czystki kadrowe" w całej policji, także na najwyższych stanowiskach.
- Przy odwoływaniu funkcjonariuszy z zajmowanych stanowisk nie kierowano się kryteriami kompetencji i oceny dotychczasowego przebiegu służby - mówił poseł PO.
- Stanowiska stracili również ludzie, którzy nigdy w MO nie służyli - powiedział. - Doprowadziliście do sytuacji, gdy z policji pozbyto się wyższego korpusu oficerskiego (...). Rozstaje się pan z oficerami, którzy mogli przez wiele lat służyć w policji i dzielić się swoim doświadczeniem - powiedział, zwracając się do Błaszczaka.
"Dotychczas wysokie stanowiska były obsadzane kluczem doświadczenia. Pan przerwał tę zasadę, doprowadził do obsadzania wysokich stanowisk oficerami bez doświadczenia. Osłabił pan możliwości planowania policji. Plagą jest sytuacja, że nie powołuje się na stanowisko komendanta, a pełniącego obowiązki - powiedział poseł Wójcik.
Debata nad wnioskiem przewidziana jest do godz. 13, a tuż po niej odbyć ma się głosowanie.
Prawo i Sprawiedliwość wylicza sukcesy Mariusza Błaszczaka
- Ten wniosek jest bezzasadny. Policja pracuje prawidłowo. Zmiany są merytoryczne i rzeczone. Sukcesy policji są niewątpliwe i oczywiste. Wasz wniosek pogłębia chaos, ponieważ wy, a nie rząd, dajecie sygnał na cały świat, że w Polsce dzieje się coś złego i obywatele mogą czuć się niebezpiecznie - powiedział poseł Czartoryski z PiS.
Ocenił, że policja właściwie pracuje i zabezpiecza demonstracje i zgromadzenia publiczne. Jako przykład podał, że ubiegłoroczny marsz 11 listopada - w Święto Niepodległości, w odróżnieniu do lat poprzednich, był dobrze zabezpieczony przez policję i odbył się bez zakłóceń.
Przeczytaj: Nowoczesna chce rozmawiać o TK
Poseł PiS przypomniał, że po objęciu przez Błaszczaka teki szefa MSWiA pracownicy służb mundurowych otrzymali podwyżki, przywracane są posterunki policji, które były likwidowane w ostatnich latach, oraz powstaje mapa bezpieczeństwa kraju - wyliczał.
Czartoryski przypomniał, że sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych negatywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie Błaszczaka; za wyrażeniem negatywnej opinii opowiedziało się 22 posłów komisji, a 14 było za opinią pozytywną.
Poseł Krzysztof Brejza apeluje do premier Szydło
- Pani premier, jeszcze nigdy w policji tak wiele nie zostało zniszczone przez tak niewielu. Ta osoba siedzi obok pani - mówił Brejza, zwracając się do Szydło. Do Błaszczaka skierował zarzut, że nie zdał egzaminu z kompetencji i z prawdomówności.
- Pani premier, pan minister być może wprowadził panią w błąd. Apel: może nie przejdziemy do głosowania, tylko kierując się tą prawdomównością, bardzo ważną zasadą - przywiązaniem dla słowa, wagi słowa (...) Niech pani zdymisjonuje pana ministra Błaszczaka, apeluję w imieniu klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej - powiedział Brejza.
Przeczytaj: Kukiz'15 wie jak zagłosuje nad dymisją szefa MSWiA
Polityk Platformy krytykował Błaszczaka przede wszystkim za decyzję o powołaniu na stanowisko komendanta głównego policji insp. Zbigniewa Maja.
- Pierwszy raz w historii zdarzyło się, dzięki panu, że na czele największej służby mundurowej w Polsce stanęła osoba, wobec której nie przeprowadzono stosownych weryfikacji; osoba, która pozostaje w zainteresowaniu prokuratury apelacyjnej w Łodzi ze względu na korupcję - wskazywał Brejza. - To jest wasze dbanie o bezpieczeństwo Polaków- ironizował.
Zasugerował, iż resort spraw wewnętrznych i administracji nie wystąpił do CBA z wnioskiem o weryfikację kandydatury Maja, ponieważ Błaszczak pozostaje w nie najlepszych stosunkach personalnych" z koordynatorem służb specjalnych, b. szefem Biura, Mariuszem Kamińskim. "I CBA mogłoby negatywnie zaopiniować komendanta Maja - dodał Brejza.
Poseł PO zarzucił politykom PiS, że powielili niesamowite kłamstwo na temat 80 rzekomo podsłuchiwanych za rządów PO dziennikarzy.
- Pan zlecił pod koniec grudnia komendantowi Majowi osobiście sporządzenie audytu, którego wyniki 12 stycznia pan poznał - w audycie czarno na białym jest zapisane, że podsłuchiwania dziennikarzy za rządów PO nie było - zaznaczył Brejza.
- Więcej - w kłamstwie trwał pan dalej. Na moje pytanie podczas sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji o wyniki tego audytu, 24 lutego powiedział pan: jeśli chodzi o audyt, to on trwa. Kłamał pan! Kłamał pan! - zwrócił się do Błaszczaka.
Plan posiedzenia na 16 marca
Sejm zajmie się też projektem specustawy przygotowanej w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży i wizytą papieża Franciszka. Projekt dotyczy zasad współpracy organów administracji publicznej, organizatora ŚDM i innych podmiotów przy realizacji wydarzenia. Według rządu ustawa jest konieczna, bo do wydarzeń o charakterze religijnym nie stosuje się przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
Papież Franciszek odwiedzi Polskę z okazji Światowych Dni Młodzieży w dniach od 27 do 31 lipca (same DM rozpoczną się dzień wcześniej, czyli 26 lipca). Będzie w Krakowie, gdzie spotka się z prezydentem, w Częstochowie i Auschwitz-Birkenau. Głównym celem wizyty papieża jest spotkanie z młodymi całego świata.
Posłowie przeprowadzą też drugie czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z organizacją szczytu NATO w Warszawie, który odbędzie się w dniach 8-9 lipca. Projekt zakłada, że zamówienia związane z organizacją szczytu NATO - na dostawy, usługi i roboty budowlane - mają być wyłączone spod przepisów Prawa zamówień publicznych, przy zachowaniu podstawowych standardów.
Przeczytaj: Minister rozwoju szuka funduszy za kanałem la Manche
W Sejmie odbędzie się też drugie czytanie senackiego projektu nowelizacji ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, w którym zapisano, że to Senat sprawuje opiekę nad Polonią i Polakami za granicą i współpracuje w tym względzie z organizacjami pożytku publicznego.
Sejm ponownie pracować będzie nad przygotowanym przez PiS projektem nowelizacji m.in. ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich. W głosowaniu przepadł wniosek PO, by odrzucić projekt w pierwszym czytaniu. Autorzy projektu podkreślają, że jest on próbą ujednolicenia przepisów dotyczących postępowania, mającego doprowadzić do uchylenia immunitetu RPO, prezesa NIK, RPD, prezesa IPN, GIODO oraz posłów i senatorów. Według nich, obecnie duża liczba uregulowań w kwestii uchylania immunitetu prowadzi do nadmiernego wydłużenia postępowania i utrudnia pokrzywdzonym dochodzenia sprawiedliwości w sądach.
Sejm rozpatrzy również ponownie projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela, który oprócz likwidacji tzw. godzin karcianych, zakłada zabezpieczenie w budżecie państwa środków na nagrody dla profesorów oświaty oraz rozszerzenie na wszystkich nauczycieli przepisów o odpowiedzialności dyscyplinarnej i wymogu niekaralności.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sejm zaczął obrady od debaty nad dymisją szefa MSWiA, potem szczyt NATO i ŚDM