• W poniedziałek (9 stycznia) ma dojść do spotkania liderów sił parlamentarnych. Spotkanie ma odbyć się o 14.00.
• Spotkanie zainicjował Marszałek Senatu, a poinformował o nim Ryszard Petru.
• Zdaniem lidera Nowoczesnej nie można dopuścić do tego, by w Sejmie obradowały dwa osobne parlamenty. To wielkie zagrożenie.

Ryszard Petru w poniedziałek (9 stycznia) potwierdził, że po południu ma dojść do spotkania politycznych. Spotkanie ma odbyć się z inicjatywy Marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Petru nie był pewny, czy stawią się na nim wszyscy, w tym Jarosław Kaczyński, ale zapewnił o swojej gotowości.

W poniedziałek rano Karczewski miał poinformować liderów partii parlamentarnych o przygotowywanym spotkaniu. Z relacji lidera Nowoczesnej wynika, że od dłuższego czasu toczą się rozmowy między kluczowymi politykami opozycji i większości, które mają zażegnać konflikt w Sejmie.

Czytaj: Konflikt w Sejmie oczami poseł PiS, Beaty Mazurek

- Prowadzę różne rozmowy, z rożnymi ludźmi, także z PiS - mówił na antenie Radia ZET Petru.

Polityk odnosił się tymi słowami do sugestii, że Adam Bielan (senator PiS) prowadził szerszą konsultację, której celem było doprowadzenie do porozumienia.

Petru nie ustaje w ocenach sytuacji z 16 grudnia, jako nienaturalnego działania większości. Stwierdził, że było to nieodpowiedzialne. - W parlamencie opozycja musi mieć głos - podkreślał. - Nie można przenosić obrad do innej sali.

Ponieważ nie jest pewne, jak będzie wyglądać środowy początek obrad, Kancelaria Sejmu zapobiegawczo zdecydowała się przystosować Salę Kolumnową do możliwych obrad.

Dwa Sejmy

Na dwa dni przed następnym planowanym posiedzeniem Sejmu, Ryszard Petru stwierdził że posłowie stoją wobec dylematu. Po jednej stronie równania jest eskalacja konfliktu, a po drugiej kompromis. - Mamy dwa warianty albo eskalację, albo kompromis - kreślił możliwe scenariusze Petru.

Próby poszukiwania kontaktu z senatorami PiS, jakie w początku stycznia zainicjował Petru, doczekały się krytyki jego opozycyjnego kolegi Grzegorza Schetyny.

- Trzeba się skupić na tym co najważniejsze - mówił o swoich kontaktach z politykiem PO Petru. - Wie o najważniejszych działaniach jakie podejmuje Nowoczesna - stwierdził pytany.

Schetyna nawiązując do niefortunnej wyprawy do Lizbony Ryszarda Petru ocenił, że jego apele do polityków PiS są "z innej strefy klimatycznej". Różnicę zdań polityków opozycji wykorzystali politycy PiS.

Lizbona na Sylwestra

Nawiązując do swojej prywatnej wyprawy do Lizbony na przełomie roku, Ryszard Petru raz jeszcze powiedział, że był to błąd.

- Protest w Sejmie był i jest rotacyjny - mówił do swoich krytyków Petru. - Są osoby, które są w Sejmie w poniedziałek, są osoby, które są w środę - dodawał, czym tłumaczył możliwość swojego przebywania za granicą.

- Ważne jest to, co się robi, a nie to, co piszą na okładkach - odwołał się do faktu, że główne tygodniki w poniedziałek (8 stycznia) oklejono jego wizerunkiem. - Ważne jest, by gospodarka szła w górę, prawo było przestrzegane, a kraj nie był zagrożony katastrofą wizerunkową.

Taką katastrofą dla Petru może być groźba dwóch Sejmów. Chce tego uniknąć.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News