• W Sejmie procedowane jest nowe prawo farmaceutyczne. W środę (16 listopada) opiniuje je Zespół ds. Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
• Nowelizacja jest obiektem krytyki, bo może otworzyć polski rynek farmaceutyczny na monopolistyczną pozycję zachodnich koncernów farmaceutycznych.
• Podobne rozwiązanie zakwestionowano na początku lat 90. XX wieku.
W Sejmie w środę (16 listopada) zaplanowano posiedzenie parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. To ciało, pod przewodnictwem posła Adama Abramowicza (PiS), będzie opiniować nowe prawo farmaceutyczne.
Celem zmiany w prawie jest "dekoncentracja oraz zastrzeżenie rynku aptek na rzecz farmaceutów", a kluczową rolę w pracach w Sejmie odgrywa inny zespół ds. regulacji rynku farmaceutycznego.
Nowelizacja w ocenie części środowisk zainteresowanych propozycją jest bardzo szkodliwa, bo może doprowadzić do wywłaszczenia polskich przedsiębiorców farmaceutycznych. Dziś 96 proc. rynku dystrybucji farmaceutycznej nad Wisłą to polski kapitał.
Czytaj: Prawo farmaceutyczne nie podoba się Związkowi Przedsiębiorców i Pracodawców
Wspomina się także o możliwym wzroście cen leków, co jest sprzeczne z dążeniami rządu. Wystarczy tu przypomnieć realizowany program darmowych leków dla osób starszych (wiek 75 plus).
Koncerny tylko czekają na zmianę prawa w Polsce?
Przeciwnicy zmian w przepisach przestrzegają, że jeśli dojdzie do nowelizacji, polski rynek otworzy się na zachodnie koncerny farmaceutyczne, które przewagą kapitałową zniszczą polski rynek aptek.
- (Koncerny będą - red.) mogły sprzedawać aptekarzom wszystko, co tylko będą chciały. Największe hurtownie i producenci mają udziały w rynku – odpowiednio hurtowym i producenckim – na poziomie 80 proc. - można przeczytać w korespondencji wysłanej do naszej redakcji ze strony zespołu parlamentarnego ds. Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
Podkreśla się, że im bardziej rozdrobniony jest rynek aptek, tym łatwiej hurtowniom i producentom
narzucać farmaceutom warunki handlowe. Dzięki temu mogą one regulować ceny, maksymalizując swoje zyski. Im gorsze warunku handlowe dla pojedynczych aptek, tym wyższe ceny leków dla
pacjentów i trudniejsza sytuacja ekonomiczna polskiego aptekarstwa. Do tego ma doprowadzić wejście do Polski zachodniego kapitału.
Czytaj: Resort Zdrowia będzie musiał poradzić sobie ze starzejącym się polskim społeczeństwem
Na polskim rynku dominuje polski kapitał. Na blisko 15 tys. polskich aptek i punktów aptecznych, 66 proc. stanowią apteki indywidualne. W Polsce działa 390 sieci aptecznych, ale zaledwie 16 sieci ma powyżej 50 aptek w skali całego kraju, zaś tylko 5 sieci należy do firm z udziałem kapitału zagranicznego i mają one tylko 4 proc. udziału w całym rynku. Czyli 96 proc. rynku jest w rękach polskich przedsiębiorców.
Trybunał Konstytucyjny raz zablokował podobne rozwiązanie
Warto przypomnieć, że w 1992 roku Trybunał Konstytucyjny podobne do proponowanych rozwiązań uznał za niekonstytucyjne i ograniczające bez powodu swobodę działalności gospodarczej.