Rozpatrywanie odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w SN przez Izbę Dyscyplinarną, a nie Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - przewiduje kolejna z poprawek PiS przyjęta przez sejmową komisję do prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym.
Komisja sprawiedliwości i praw człowieka od wtorkowego (28istopada) wieczoru rozpatruje zgłoszony przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt ustawy o SN. Obrady komisji wznowiono w środę o godz. 9 - obecnie posłowie omawiają 29. spośród 132 artykułów projektu. Posiedzenie komisji jest zaplanowane także na czwartek.
W środę posłowie PiS przedłożyli 35 poprawek do tego projektu, komisja zaaprobowała dotychczas kilka z nich. Jedna z przyjętych poprawek dotyczyła określenia właściwości nowych izb, które po zmianach mają powstać w SN: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarnej. Zgodnie z poprawką to druga z tych izb - a nie jak pierwotnie przewidziano w projekcie pierwsza - miałaby rozpatrywać odwołania od uchwał KRS.
"Poprawka jest kosmetyczna, co do istoty nie zmienia kształtu izb zaproponowanego w pierwotnym projekcie" - mówił Waldemar Buda (PiS), który zgłosił poprawkę. Posłowie PO ripostowali, że odwołania od uchwał KRS nie mają nic wspólnego ze sprawami uchwał dotyczących np. powoływania sędziów, a nie każde odwołanie od uchwały należy do kwestii dyscyplinarnych. Przedstawiciele resortu sprawiedliwości mówili zaś, że Izba Dyscyplinarna będzie miała szerszy ogląd tych spraw, także w kontekście "sędziowskiej nieskazitelności charakteru".
Zgodnie z projektem prezydenta w kompetencjach Izby Kontroli Nadzwyczajnej byłoby m.in. rozpatrywanie protestów wyborczych i protestów przeciw ważności referendów. "Chodzi tylko o to, aby kontrolować proces wyborczy i procesy związane z finansowaniem partii (...); chodzi o to, żeby sędziowie orzekali w duchu narodu, tak jak w Niemczech w latach 30." - ocenił Borys Budka (PO).
"Jaki duch, idź z tym duchem człowieku" - odpowiadała mu Krystyna Pawłowicz (PiS).
Przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) ocenił, że posłowie opozycji przy każdej wypowiedzi przedłużają czas przewidziany na wystąpienie posła i nie odnoszą się do zagadnień związanych z omawianymi artykułami projektu. "To, co stosujecie, to jest przemoc parlamentarna, na to zgody nie będzie" - mówił Piotrowicz o zachowaniu opozycji podczas obrad.
Posłowie opozycji zaprotestowali. Arkadiusz Myrcha (PO) zgłosił wniosek o zmianę przewodniczącego prowadzącego obrady. Nie uzyskał większości - poparło go dziewięciu posłów, przeciw było 16.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sejm: Komisja przyjmuje kolejne poprawki PiS do ustawy o SN