Nie ma podstaw, by ogłaszać stan klęski żywiołowej z powodu suszy - powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki po posiedzeniu rządu. Obiecał rolnikom pomoc finansową.
Jak zauważył szef resortu rolnictwa, decyzja o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej "nie spowoduje, że spadnie deszcz pieniędzy i zacznie padać".
Nie zmienia nic w zakresie pomocy rolnikom, ba - może na rolników i na innych obywateli nakładać dodatkowe obowiązki - wskazał minister.
Nie ma podstaw
Nie mamy problemu zaopatrzenia w żywność ani sklepów, ani osób fizycznych, więc tego typu utrudnienia nie występują. Nie ma podstaw ku temu, by ogłaszać stan klęski żywiołowej - podkreślił.
Towarzyszący Sawickiemu minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki przypomniał, że następstwa wprowadzenia stanu klęski żywiołowej reguluje ustawa z 2002 roku, jednak jej głównym zadaniem jest ochrona dużej liczby osób.
Przyznał, że susza w Polsce jest poważnym problemem, ale nie naprawi tego ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.
Nie tą drogą ten problem suszy naprawiamy. Nie poprzez wprowadzenie stanu wyjątkowego, bo to przecież nie zmieni sytuacji producentów - zauważył Halicki.
Pomoc dla rolników
Sawicki dodał, że rolnicy poszkodowani przez suszę, którzy ubezpieczyli się od co najmniej jednego ryzyka pogodowego otrzymają od 400 do 800 zł pomocy na hektar.
Gospodarstwa nieubezpieczone dostaną pomoc pomniejszoną o 50 proc.