Ruch Narodowy domaga się odwołania szefa MSZ: Pozwolił, by w resorcie pracował "agent obcego państwa"

Ruch Narodowy domaga się odwołania szefa MSZ: Pozwolił, by w resorcie pracował "agent obcego państwa"
Kilkunastoosobowa grupa zebrała się wieczorem pod budynkiem MSZ (fot. Twitter/Robert Winnicki)

• Odwołania ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego w związku ze sprawą b. wiceministra Roberta Greya - domagali się wieczorem członkowie Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej.
• Według nich szef MSZ pozwolił, by w resorcie pracował "agent obcego państwa".

Kilkunastoosobowa grupa zebrała się wieczorem pod budynkiem MSZ; zebrani skandowali: "Waszczykowski do dymisji". Jak przekonywali, szef MSZ powinien zostać odwołany ze stanowiska w związku "ze skandalem ws. Greya".

"Jest pięć powodów, dla których jest to skandal: pierwszy jest taki, że na stanowisko wiceministra w tak wrażliwym resorcie jak MSZ został powołany obcokrajowiec, człowiek, który całe swoje dorosłe życie spędził w obcym państwie i ma obywatelstwo amerykańskie" - podkreślił podczas pikiety prezes Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki.

"Po drugie - powierzono mu zadanie dbania o politykę ekonomiczną Polski w okresie, gdy są negocjowane traktaty ze Stanami jak TTIP, powierzono mu politykę amerykańską i azjatycką. To oznacza, że nasze interesy negocjowałby obywatel USA właśnie z tym państwem" - zauważył.

Trzecim elementem "skandalu" - według Winnickiego - było to, że w żaden sposób MSZ nie zareagowało na pojawiające się w prasie artykuły wskazujące na luki w życiorysie Greya i sugerujące jego współpracę z obcym wywiadem, a także na interpelacje, które on jako poseł składał w tej sprawie w Sejmie.

"MSZ odpowiedziało w sposób skandaliczny, wiceminister SZ Jan Dziedziczak zbywał każde moje pytanie na temat pana Greya, a MSZ podawał, że szef MSZ ma prawo dobierać sobie współpracowników jak chce" - relacjonował Winnicki.

Wyborcza.pl, która pierwsza poinformowała o odwołaniu Greya, podała, że został on odwołany pilnie, gdyż zataił fakt współpracy ze służbami USA, mimo że był o to pytany.

Sam Grey napisał w oświadczeniu, że nigdy nie był współpracownikiem żadnych służb specjalnych.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Ruch Narodowy domaga się odwołania szefa MSZ: Pozwolił, by w resorcie pracował "agent obcego państwa"

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!