Rzecznik Praw Obywatelskich złożył w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją art. 168a Kodeksu postępowania karnego. Chodzi o wykorzystywanie w sprawach dowodów uzyskanych z naruszeniem prawa, zwanych "owocami zatrutego drzewa".
Nowelizacja KPK, w której znalazł się zapis, że dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, weszła w życie w kwietniu. Wyjątkiem mają być dowody uzyskane w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności.
Jak podkreślił RPO w komunikacie zamieszczonym we wtorek (10 maja) na swojej stronie, przed zmianą Kodeksu postępowania karnego (KPK) niedopuszczalne było przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego.
RPO przypomniał, że przepis zakazujący korzystania z tzw. owoców zatrutego drzewa wprowadzono do Kpk w nowelizacji z 2013 r. Już jednak przed 2013 r. w orzecznictwie wykształciła się koncepcja nawiązująca do teorii owoców zatrutego drzewa, wedle której niedopuszczalne jest przeprowadzenie przed sądem dowodu, który został zdobyty w sposób niezgodny z prawem. Szczególny akcent kładziono na pozyskiwanie przez służby dowodów w sposób naruszający przepisy regulujące prowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych - zaznaczył RPO.
Projekt zmian dot. powrotu do poprzedniej procedury karnej rząd przyjął w połowie stycznia.
- Ale w toku prac sejmowych została wprowadzona w formie poprawki dalej idąca zmiana - zamiast skasowania - tekst idący w przeciwną stronę. Ustawodawca nie tylko uchylił zakaz używania dowodów niezgodnych z prawem, ale zmienił przepis tak, by sądy musiały uwzględniać dowody zdobyte nielegalnie (z nielicznymi wyjątkami) - wskazał RPO.
W jego opinii celem zmiany było zaprzeczenie koncepcji niedopuszczalności niektórych dowodów, wypracowanej przez Sąd Najwyższy dzięki odwołaniu się do metody wykładni prawa w zgodzie z konstytucją. W ocenie RPO kwestionowana regulacja jest niezgodna z przepisami konstytucji - zwłaszcza z prawem do sądu, prawem do prywatności, prawem do ochrony tajemnicy komunikowania się, zakazem tortur, a także z artykułami Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
- Procedura karna ma być skonstruowana w taki sposób, aby gwarantowała sprawiedliwe rozpoznanie sprawy, a więc w poszanowaniu prawa, a także uprawnień stron i uczestników postępowania, a przede wszystkich ich prawa do podmiotowego traktowania. Oznacza to, że postępowanie musi być prowadzone zgodnie z prawem i rzetelnie - zaakcentował RPO.
Według niego naruszeniem zasady rzetelnego procesu, umocowanej w Konstytucji RP oraz Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności jest np. oparcie materiału dowodowego na bezpodstawnej prowokacji prowadzonej w ramach czynności operacyjnych. Taki materiał dowodowy nie powinien zostać uwzględniony przez sąd.
- Z zasady praworządności wynika domniemanie, że organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa. Tymczasem nowe przepisy zakładają, że organy władzy publicznej - skądinąd odpowiadające za praworządne postępowanie - nie tylko mogą postępować w sposób niezgodny z prawem, ale jest to z góry akceptowalne. Co więcej, nakazuje wymiarowi sprawiedliwości opieranie swojej działalności na niepraworządnym działaniu organów władzy publicznej i ich funkcjonariuszy - wskazał RPO.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: RPO zaskarżył do Trybunału korzystanie z dowodów uzyskanych w wyniku łamania prawa