Uczestnicy marszu KOD "Stop dewastacji Polski" zgromadzili się po południu na rondzie de Gaulle'a, skąd o godz. 16.30 wyruszyli Alejami Jerozolimskimi na ul. Nowogrodzką pod siedzibę PiS.
Na rondzie de Gaulle'a zaplanowane są przemówienia lidera KOD Mateusza Kijowskiego oraz legendy Solidarności Władysława Frasyniuka.
Uczestnicy trzymają flagi biało-czerwone i unijne, niosą transparenty z hasłami: "Naszych praw nie oddamy, zabrane odbierzemy", "Obywatele solidarni w akcji", "Idę, żeby nie siedzieć", "Polscy bohaterowie nie ginęli za Polskę dla Polaków, walczyli za wolność naszą i waszą".
Do protestu dołączyli Obywatele RP, członkowie Protestu Kobiet i Inicjatywy Feministycznej.
Marsz ma dotrzeć pod siedzibę PiS przy ul. Nowogrodzkiej ok. godz. 18.30; tam dołączą do niego uczestnicy strajku obywatelskiego, który rozpoczyna się o godz. 17.00. Na miejscu zaplanowano przemówienia m.in. Mateusza Kijowskiego, Władysława Frasyniuka, prof. Moniki Płatek, Kazimiery Szczuki i prof. Stanisława Obirka.
Wcześniej pod Sejmem protestowało kilkadziesiąt osób związanych ze Stowarzyszeniem Solidarnie w Akcji oraz środowiskiem feministycznym skupionym wokół Protestu Kobiet. Manifestowali pod hasłem "Naszych praw nie oddamy, zabrane odbierzemy".
Jeden z organizatorów protestu, Wojciech Kinasiewicz mówił, że władza sukcesywnie ogranicza prawa obywateli. Zwracał uwagę na planowaną nowelizację ustawy o zgromadzeniach czy planowanych zmianach dotyczących wstępu dziennikarzy do budynku Sejmu. Wyjaśnił, że strajk organizowany jest w 35. rocznicę ogłoszenia stanu wojennego. "To, co się dziś dzieje nieodparcie przypomina ówczesne czasy" - mówił.
Uczestniczki protestu apelowały m.in. o to, aby Polska nie wycofywała podpisu pod Konwencją Antyprzemocową, zwracały uwagę na ograniczenia w dostępie do edukacji seksualnej, antykoncepcji, a także aborcji - nawet tej w dozwolonych prawem przypadkach - ze względu na nadużywanie klauzuli sumienia.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Rozpoczął się marsz KOD "Stop dewastacji Polski"