Raczej byłbym skłonny zagłosować "za" rezolucją wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności - oświadczył szef Nowoczesnej Ryszard Petru.
• PE przyjął w środę (15 listopada) rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności.
• Nie jestem europarlamentarzystą, ale raczej byłbym skłonny zagłosować "za" rezolucją - powiedział Petru.
• Dodał jednak, że jest przeciwko sankcjom nakładanym na Polaków, bo wtedy Polacy tracą.
Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS; PO podzieliła się w tej sprawie, a eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu - wynika z informacji.
Ryszard Petru zapytany w Polsat News, jaki oddałby głos, gdyby mógł, powiedział: "nie jestem europarlamentarzystą, ale raczej byłbym skłonny zagłosować za".
Czytaj też: Będą konsekwencje dla europosłów głosujących "za" sankcjami dla Polski?
"Trzeba dokładnie poznać artykuł 7 traktatu i zobaczyć, co tam jest napisane. Tam nie ma automatyzmu sankcji. To poważny krok, wskazujący na to, że w Polsce łamane są zasady unijne; łamany jest artykuł 2 traktatu, gdzie jest mowa o wartościach - jedną z wartości jest praworządność; przestrzeganie prawa" - dodał polityk.
Czytaj też: Terlecki: Głosowanie przeciwko ojczyźnie, to skandal
"Natomiast ja jestem osobiście przeciwko sankcjom nakładanym na Polaków, bo wtedy Polacy tracą" - podkreślił.
Dodał, że "powstała propozycja takich sankcji np. rząd pieniędzy nie dostaje, ale dostają samorządy". "Generalnie trzeba pokazać, że Polacy pieniądze dalej dostają, ale dystrybutorem tych pieniędzy już nie jest rząd. Mówię o idei, można tak to sformułować, że byłoby to bez szkody dla Polaków, ale ze szkodą dla rządu" - zaznaczył Petru.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Rezolucja PE, Ryszard Petru: Byłbym skłonny zagłosować "za"