• PSL nie będzie wydawał wyroków w tej sprawie. Będzie się domagał jasnych i klarownych odpowiedzi – powiedział w piątek (26 sierpnia) w Poznaniu przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
• Jego zdaniem kwestia reprywatyzacji w stolicy to polityczna batalia o Warszawę.
Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył w piątek (26 sierpnia) na konferencji prasowej w Poznaniu, że priorytetem w kwestii nieprawidłowości przy reprywatyzacji w stolicy jest rzetelne wyjaśnienie tej sprawy.
"Sprawę trzeba wyjaśnić; domaga się tego opinia publiczna, domagają się wszystkie środowiska polityczne. Wyjaśnić również w kontekście wszczętych pewnie postępowań przez różnego rodzaju służby do tego powołane. To jest sprawa najważniejsza" - zaznaczył.
Jak dodał, PSL nie wpisuje się "w inny wymiar tej sytuacji, czyli polityczną batalię o Warszawę, która się rozpoczęła, która - jak widzimy - wyłania egzotyczne koalicje. To nie jest naszą domeną, żeby wpisywać się w taką walkę polityczną, która wyniszcza, a osłabia też pozycję, moim zdaniem, samorządu" - podkreślił.
Czytaj: Prezydent Warszawy robi porządki po aferze z reprywatyzacją
Odnosząc się do porannej konferencji prasowej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz powiedział, że PSL liczy na niezależny audyt. "Nie byłbym tym pierwszym, który z łatwością, jak niektórzy, wydawałby wyroki w tej sprawie. Sprawę trzeba do bólu wyjaśnić. Nie łączmy tylko tego z walką polityczną, przygotowaną już przed kolejnymi wyborami, a ona wychodzi na plan pierwszy, najpierw trzeba zadbać o obywateli" - powiedział.
Jak dodał, Platforma Obywatelska nie powinna i nie może wyciągnąć konsekwencji w związku z tą sprawą w stosunku do prezydent Warszawy. "To warszawiacy wybrali prezydenta, a nie Platforma. W każdym miejscu tak jest i tego trzeba bronić dzisiaj, że właśnie nie partia polityczna wybiera naczelnika gminy, jak było kiedyś, tylko mieszkańcy małych ojczyzn, gmin, miasteczek, miast i wsi wybierają swoich reprezentantów i swoich burmistrzów i wójtów. To jest idea samorządności" - wskazał. I dodał, że w innym wypadku, przy ingerencji partii politycznych przy wyborze władz samorządowych, "będzie to oznaczało koniec demokracji".
Czytaj też: Wywiad z politykiem PSL, byłym ministrem rolnictwa
"Posiadanie mandatu z wyboru bezpośredniego, jest bardzo silnym mandatem w Polsce. Pozycja wójtów, burmistrzów i prezydentów od 2002 roku jest zupełnie inna niż kiedy byli wybierani przez rady gmin czy miast, więc ta odpowiedzialność indywidualna też jest. (…) PSL nie będzie wydawał wyroków w tej sprawie, będzie się domagał jasnych i klarownych odpowiedzi" - mówił.
Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał również, że w 1993 roku PSL wnosił, jako jedną z pierwszych ustaw w nowej kadencji parlamentu, tzw. dużą ustawę reprywatyzacyjną.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Reprywatyzacja: PSL nazywa spektakl w Warszawie "polityczną walką"