• Lider Nowoczesnej Ryszard Petru uważa, że w sprawie dot. reprywatyzacji w Warszawie potrzebna jest komisja i audyt zewnętrzny.
• "Niezbędne prawdopodobnie będą wnioski prokuratorskie" – powiedział w piątek (26 sierpnia) szef Nowoczesnej.
"Dobrze się stało, iż prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz wyciągnęła pierwsze wnioski z naszych apeli, mianowicie, że będą konsekwencje personalne w kontekście afery warszawskiej reprywatyzacyjnej" - mówił Petru na konferencji prasowej w Rzeszowie.
W jego opinii, to jednak za mało. Sprawa nie dotyczy prawdopodobnie tej jednej działki, ale obecny chaos wokół reprywatyzacji w Warszawie wskazuje, że takich sytuacji może być znacznie więcej - mówił lider Nowoczesnej.
Ogromne kontrowersje wzbudza sprawa zwrotu w prywatne ręce działki obok Pałacu Kultury; jej dawny adres to Chmielna 70, a wartość nawet 160 mln zł. Została zwrócona, mimo że najprawdopodobniej wcześniej przyznano za nią odszkodowanie.
Czytaj: PSL oskarża inne partie o walkę polityczną w stolicy
Prezydent Warszawy poinformowała w piątek, że zdecydowała o rozwiązaniu Biura Gospodarki Nieruchomościami i zwolnieniach dyscyplinarnych. Zapowiedziała, że do czasu uchwalenia tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej będą wstrzymane wszystkie zwroty nieruchomości w Warszawie. Poinformowała, że zwróciła się do rady miasta o powołanie komisji nadzwyczajnej, która zajmie się wszystkimi przekształceniami własnościowymi i reprywatyzacjami, które miały miejsce w Warszawie od 1990 r.
"Stąd też nasz apel, żeby powołać zewnętrzny audyt z terminami, który wyciągnie wnioski włącznie - być może - z wnioskami prokuratorskimi, tak aby przeciąć tę sprawę. Żeby nie było sytuacji, że za kilka lat okaże się, że ktoś znowu powie, że były przekręty, ale myśmy o tym nie wiedzieli. Bo nie chce mi się wierzyć, żeby tego typu sytuacje były przypadkowe. Obawiam się, że to się może wiązać z potrzebą zarzutów prokuratorskich" - powiedział lider Nowoczesnej.
Jego zdaniem, w tej sprawie pojawia się też pytanie o odpowiedzialność polityczną. Podkreślił, że władze są od tego, żeby patrzeć urzędnikom na ręce, a opozycja, media i obywatele powinni domagać się od niej pełnej przejrzystości.
"Ważne, żeby polityka państwa była przejrzysta, żeby ludzie czuli, że to co robią politycy, urzędnicy jest transparentne, zgodne z tym, co mówią. Nie może być sytuacji, w której potem ktoś po jakimś czasie mówi "nie widziałem" - powiedział Petru.
Podkreślił, że oczekuje bardzo stanowczych działań ze strony zarówno prezydent Warszawy, a być może całego zarządu Platformy Obywatelskiej. Nawiązując do tzw. afery podsłuchowej ocenił, że "zamiatanie afer pod dywan, powoduje, że wygrywa PiS".
W jego ocenie brak ustawy reprywatyzacyjnej obciąża wszystkie rządy, a to, że sytuacja teraz zrobiła się gorąca, świadczy - jego zdaniem - źle o państwie, które - jak mówił - "było rządzone zarówno przez Platformę, jak i również PiS, bo też tego tematu nie dotknął" - dodał Petru.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Reprywatyzacja: Nowoczesna chce audytu w ratuszu Warszawy