Jako przeciętny obywatel III R P nie znam istotnych powodów dyskusji o zmianie premiera. Rozumiałbym to, gdyby czołówka PiS oświadczyła, że w dobie elektroniki, komputeryzacji, automatyzacji i robotyzacji gospodarki funkcję premiera należy powierzyć jakiemuś wysokiej klasy specjaliście z w/w dziedzin, np. producentowi komputerów Romanowi Klusce, bo taki spec mógłby się walnie przyczynić do modernizacji, rozwoju i konkurencyjności polskiej gospodarki. Skoro jednak dyskusje dotyczą zaledwie zamiany „demografa” na „historyka”, to mogę snuć domysły, że nie chodzi o gospodarkę, a tylko o popularność w hierarchii politycznej. Otóż tak mi się wydaje, że zmiana na stanowisku premiera może nastąpić z winy ... rodaków. W wielu badaniach opinii publicznej pani Beata Szydło zajmowała lepsze miejsce, niż pozostali politycy z czołówki PiS. Większości wyborców może się ona podobać i za prospołeczną politykę rządu, i za wspaniałą obronę Polski w Unii Europejskiej. Czołówce PiS ta polityka też może się podobać, ale nie fakt wysokich notowań dla pani premier w opinii publicznej. Być może powstała więc idea, że jeśli odsunie się popularną panią premier z funkcji premiera, to tym samym wzrosną notowania pozostałych osób z czołówki PiS. Wyłonił się zapewne jednak problem taktyczny, jak to rozegrać, aby jednocześnie na sprawie skorzystać, ale nie wywołać furii stronników pani premier i w PiS, i w społeczeństwie. Z tego powodu sprawę „wałkuje się” tak długo, a być może zakończy się ją wypró

Dobrześ napisał Polakmały.Ale do totalnej opozycji która jest ruskoniemiecką agentura trzeba twardego ,,chama''np Macierewicza

Zmiana Rządu, tak, zwłaszcza niektórych jego ministrów jak np. Spraw Zagranicznych, czy Zdrowia itd., ale Pani Premier jest świetna. Nie ma takiego kandydata, który mógłby ją zastąpić, a już z pewnością nie niepopularny i zadufany w sobie Morawielicki. To byłby zasadniczy błąd i notowania Rządu zaraz spadną. Szkoda byłaby, gdyby nieprzemyślana decyzja kadrowa popsuła notowania Rządu, a tak się stanie jeśli pan Morawielicki zostanie premierem.