• Nowoczesna w stolicy chce od rady miasta uchwały o referendum odwoławczym wobec Hanny Gronkiewicz-Waltz.
• Politycy partii chcą tym krokiem nie dopuścić do wprowadzenia przez premier Szydło komisarza w ratuszu.
• Działania PO w tym temacie i spawie dymisji wiceprezydentów stolicy nazywają niezrozumiałymi i kontrowersyjnymi. Dziwi ich powołanie na wiceprezydenta człowieka niezwiązanego ze stolicą.
Działacz Nowoczesnej (N.), Paweł Rabiej, w Warszawie pod kolumną Zygmunta, referował podejście partii do odwoławczego referendum w Warszawie. Część środowisk miejskich w stolicy już przygotowuje się, by zbierać podpisy pod głosowaniem odwołującym Hannę Gronkiewicz-Waltz, która jest prezydentem stolicy.
- To dobry moment, by rozmawiać o tym, co jest dobre dla Warszawy - zaczynał Rabiej. - Widać, że Platforma Obywatelska sobie z kryzysem w stolicy nie radzi. Świadczą o tym chaotyczne działania PO - to o dymisjach.
Polityk Nowoczesnej podkreślał, że rozsypka struktur PO w Warszawie to "nie jest rozwiązanie".
- Musimy założyć, że nie możemy doprowadzić do zwycięstwa PiS w Warszawie - przechodził do tematu referendum w stolicy Rabiej. - Co to znaczy? To znaczy, że potrzebne jest referendum. Domagamy się od rady miasta uchwały o referendum w Warszawie.
Prezydent powinna się poddać osądowi mieszkańców
Nowoczesna tym wezwaniem dołączyła do podmiotów, które chcą, by Hanna Gronkiewicz-Waltz poddała się ocenie mieszkańców.
Platforma Obywatelska w piątek, ustami Grzegorza Schetyny przewidywała taki scenariusz. Schetyna mówił w Polskim Radio: - Zobaczymy czy uda się zebrać podpisy pod wnioskiem referendalnym. Lepiej nie uczestniczyć w takim referendum, żeby nie budować wymaganej frekwencji - mówił polityk. - Liczę, że Warszawiacy docenią Hannę Gronkiewicz-Waltz i będą ją dalej wspierać.
Polityk Nowoczesnej uzasadniał dalej:
- Ta uchwała powinna być podjęta szybko, w ciągu 14 dni - mówił Rabiej. - Referendum jest dobre dla Warszawy. Po pierwsze pozwoli podjąć decyzję obywatelom. Po drugie referendum nie pozwoli wprowadzić do stolicy komisarza. Komisarz z PiS to oddanie przez PO Warszawy PiS na tacy.
N. zaapelowała do PO o poparcie jej kandydata.
Działacze Nowoczesnej przekonywali też, że decyzje dymisji, które Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła w czwartek (8 czerwca), są niezrozumiałe i kompromitujące. - Dzieli nas i za niezrozumiałe uważamy powołanie na wiceprezydenta stolicy, człowieka niezwiązanego z miastem - argumentował działacz Nowoczesnej z Warszawy. Chodzi o powołanie w czwartek do ratusza Witolda Pahla.
Warszawa boryka się z reprywatyzacją od lat
Temat reprywatyzacji wraca do debaty publicznej od lat. Jest to efekt nieuregulowania sytuacji własności po II Wojnie Światowej, zwłaszcza w Warszawie, ale nie tylko.
W II połowie lat 40. XX wieku władze PRL dokonały unarodowienia gruntów w centrum stolicy, co pozwoliło Warszawę szybko odbudować po Powstaniu Warszawskim. Po upadku PRL III RP uznała, że roszczenia majątkowe osób, które straciły majątki w wyniku decyzji liderów PRL (w tym Bolesława Bieruta) się im prawnie należą.
Warszawa zwraca na mocy dokumentów własności poszkodowanym i ich spadkobiercom działki lub wypłaca im rekompensaty. Proces ten trwa już od wielu lat. W świetle ustaleń mediów, np. dotyczących działki przy ul. Chmielnej 70, dochodziło do nadużyć i wyłudzeń publicznych pieniędzy w procesie reprywatyzacji gruntów warszawskich.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Referendum w Warszawie: Nowoczesna mówi tak i nie. Nie dla komisarza