Szansą na odpolitycznienie mediów jest zapowiedziana w projekcie "dużej" ustawy medialnej Rada Mediów Narodowych, która ma być buforem między światem politycznym i medialnym - przekonywał we wtorek (10 maja) wiceminister kultury Krzysztof Czabański.
Czabański wziął udział w debacie pt.: "Jakich mediów publicznych potrzebuje polska demokracja?", zorganizowanej przez Fundację im. Stefana Batorego. Uczestniczyli w niej także dziennikarze oraz politycy.
Czabański przekonywał, że przygotowywana "duża" ustawa medialna pozwoli na wielką odnowę mediów, da im niezależność od polityki i stabilność finansową.
- Przygotowujemy dużą ustawę medialną, która - można powiedzieć - wyrzuca do kosza małą nowelę, w związku z czym zaczynamy nowy rozdział - powiedział dziennikarzom po debacie. Mówił, że jego celem jest to, by dziennikarze poczuli się bezpiecznie w pracy.
- Oni muszą zostać przywróceni najczęściej do pracy, ponieważ w ostatnich latach, zwłaszcza w telewizji polskiej zostali usunięci twórcy telewizyjni - powiedział.
Wiceministra spytano, czy są jakieś argumenty z zewnątrz do ustawy, które byłby skłonny uwzględnić.
- Jest postulat, by wydłużyć proponowaną kadencyjność nowych władz, tych ustanowionych po konkursach, z dwóch na trzy lata; myślę, że to jest postulat słuszny, warto byłoby zastanowić się też nad zapisami w ustawie, które by zagwarantowały niezależność dziennikarską - powiedział.
Odnosząc się do kwestii, którą podnosiła większość uczestników debaty, czemu media mają nazywać się narodowymi, nie publicznymi, Czabański powiedział: A skąd pomysł, by media nazywać publicznymi, skoro telewizja nazywa się Telewizją Polską, radio Polskim Radiem, a agencja prasowa nazywa się Polską Agencją Prasową?
Dziennikarze pytali też, czy jest szansa, by media narodowe stały się niezależne od polityki.
- Szansa jest, jest nią Rada Mediów Narodowych zapowiedziana w projekcie, która ma być buforem między światem politycznym i medialnym, która nie będzie się musiała co roku meldować u polityków i zabiegać o ich aprobatę; myślę, że to zbuduje pewien obyczaj, który będzie służył niezależności mediów - powiedział Czabański.
Wielu uczestników debaty - m.in. poseł Nowoczesnej Grzegorz Furgo - pytało o to, czy wynagrodzenie członków nowej rady, będące na poziomie średniej krajowej, wystarczy, by zatrudnić profesjonalistów i czy tak niskie zarobki nie stworzą pokusy korupcyjnej. Wiceminister odpowiedział na te pytania w rozmowie z dziennikarzami.
- Rada to nie jest ciało, które będzie wydawać pieniądze i zarządzać nimi; wydawać je będą media - mówił.
Odniósł się też do kwestii reklam w telewizji publicznej oraz sprawy powiązania składki audiowizualnej z licznikami prądu. Poinformował, że chciałby, aby ilość reklam stopniowo się zmniejszała i doszła do poziomu 4 min w ciągu godziny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rada Mediów Narodowych służy odpolitycznieniu, mówi wiceminister Czabański