Posłanka Platformy Obywatelskiej dostała odpowiedź na pytanie o akcję ulotkową ws. Puszczy Białowieskiej. Nie podoba jej się, że resort środowiska wydał na ulotki aż 131 tysięcy złotych.
Sytuacja wokół Puszczy Białowieskiej przycichła po tym, jak polskie władze wstrzymały wycinki po decyzjach organów europejskich, choć jeszcze w listopadzie minister Jan Szyszko przekonywał, że racja była po jego stronie. Zwołano nawet wiec poparcia dla ministra.
Do sprawy w drugiej połowie grudnia wróciła poseł PO Konga Gajewska. Opublikowała na Twitterze w poniedziałek (18 grudnia) odpowiedź Ministerstwa Środowiska na swoje zapytanie poselskie ws. lasu. Z treści dokumentu wiemy, że poseł pytała o ulotki i inne materiały promocyjne o Puszczy. Były one częścią akcji informacyjnej resortu Jana Szyszki podjętej w najgorętszym momencie sporu o wycinany las.
- W obliczu trwającego sporu o Puszczę Białowieską, szerzącej się dezinformacji w mediach oraz w celu uzupełnienia wiedzy ogólnej społeczeństwa na temat prowadzonych działań w lasach gospodarczych Puszczy Lasy Państwowe postanowiły przedstawić, w formie pytań i odpowiedzi, problematykę dotyczącą ratowania Puszczy oraz ram prawnych, w jakich działają pracownicy Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe zarządzającego jej częścią - można było przeczytać uzasadnienie akcji w interpelacji.
Galewską bulwersuje (co podkreśliła w publikowanym dokumencie na czerwono) cena tej akcji.
- Kolejne 131 tys. zł na pisowskie kłamstwa o Puszczy Białowieskiej, tym razem na ulotkach, kolejne wycięte drzewa... - komentowała list wpisem na Twitterze posłanka.
Rzeczywiście w treści interpelacji widnieje kwota za akcję informacyjną wysokości 131 tysięcy 390 zł.
Kolejne 131 tys. zł na pisowskie kłamstwa o #puszczabiałowieska, tym razem na ulotkach, kolejne wycięte drzewa... pic.twitter.com/WnV2TdXrPI
— Kinga Gajewska (@gajewska_kinga) 18 grudnia 2017
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Puszcza Białowieska. Poseł Kinga Gajewska wytyka Ministerstwu Środowiska 131 tys. zł za ulotki ws. lasu