Dziś kończy się kolejny akt smutnego spektaklu, nie tylko zmierzający do stopniowej marginalizacji Trybunału Konstytucyjnego, ale i konstytucji - mówił podczas środowej debaty w Sejmie Krzysztof Paszyk (PSL).
Paszyk podkreślił, że nie ma konstytucji bez niezawisłego Trybunału Konstytucyjnego. Przekonywał, że Polacy nie czekali na taki "zamach na jedną z fundamentalnych instytucji państwa demokratycznego".
Zwracając się do PiS, pytał, co takiego stało się w kraju przez ostatni miesiąc, że trzeba było w tak szybkim tempie zmieniać ustawę o TK, że nie można zaczekać do 9 grudnia na orzeczenie TK. Paszyk pytał też, czy konieczne było przeprowadzenie - jak ocenił - "w tak skandaliczny sposób (wtorkowego - PAP) posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka". Ta komisja - mówił - była dotąd symbolem refleksji i powagi. Komisja pokazała, że powaga i szacunek do prawa przechodzi do historii - podkreślił.
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) zaapelował ponownie do prezydenta Andrzeja Dudy o wypowiedzenie się ws. zamieszania dotyczącego TK. "Polacy potrzebują dziś aktywności prezydenta" - podkreślił. Zwrócił się do marszałka Sejmu o ogłoszenie przerwy podczas debaty sejmowej, by - jak mówił "wysoka izba mogła zapoznać się ze stanowiskiem prezydenta w sprawie Trybunału Konstytucyjnego".
Marszałek nie przychylił się do jego wniosku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PSL: TK i konstytucja są marginalizowane