Proponujemy wielką koalicję centrum z PSL i wokół PSL. Dziś, jak nigdy dotąd, potrzeba nam cudu zjednoczenia, a budowanie wspólnoty jest nakazem nie tylko polityków, ale i obowiązkiem wyborców - powiedział w środę we Wrocławiu prezes PSL Janusz Piechociński.
Wicepremier, minister gospodarki przekonywał, że zbliżające się wybory parlamentarne są szczególnie ważne.
"Duża stabilna koalicja"
Wobec zagrożeń i wyzwań dzisiejszego świata nie możemy kontynuować dotychczasowego uprawiania polityki, w którym wystarczy powiedzieć: bójcie się, bo idzie Kaczyński i Macierewicz, albo masz dość już Tuska i Kopacz, to głosuj na nas - mówił Piechociński.
Dziś, zdaniem prezesa PSL, istotne jest, by polska polityka była stabilna i przewidywalna.
Tak byśmy mogli powiedzieć, że po wyborach wyrosła duża stabilna koalicja, stabilna większość na cztery lata - mówił.
Według Piechocińskiego niedobrze się stanie, gdy wybory zdecydowanie wygra jedna formacja polityczna.
Proponujemy wielką koalicję centrum, koalicję centrum z PSL i wokół PSL, w której nikt nie będzie miał wątpliwości do kogo podejść i wyciągnąć rękę. PSL wychodzi do ludzi i wyciąga rękę z nadzieją, że ta ręka nie zostanie odrzucona, bo dziś jest nam potrzebny, jak nigdy dotąd, cud zgody – mówił.
"Różne typy kandydatów na premiera"
Dodał, że "można mieć różne typy kandydatów na premiera" i związane z tym oczekiwania.
Musimy jednak pamiętać, że w dzisiejszym świecie nie możemy dzielić, lecz musimy budować. Budowanie wspólnoty jest nakazem nie tylko polityków, ale i obowiązkiem wyborców - mówił Piechociński.
Prezes PSL mówił również, że wywodzący się ze środowiska PiS prezydent Andrzej Duda, "nie ma woli lub możliwości nawiązania kontaktu z większością parlamentarną".
Premier Ewa Kopacz - komentując w poniedziałek wypowiedź Piechocińskiego nt. możliwej koalicji PO-PiS-PSL - mówiła, że trudno jej sobie to wyobrazić, bo PO i PiS zbyt wiele dzieli.
My jesteśmy bardzo proeuropejscy, ci z kolei kontestują naszą obecność i profity, które dzięki obecności i członkostwu w Unii Polska uzyskuje. My mówimy, że każda obietnica złożona musi mieć swoje odzwierciedlenie w finansach publicznych; nasi koledzy mówią w okresie kampanii: wszystko jest możliwe, możemy dokładnie wszystko obiecywać, nawet nie mając pokrycia w naszym budżecie. My mówimy: trzeba pielęgnować to, że mamy - uzdrowione finanse publiczne, a oni mówią: możemy rozdawać, bo już ma kryzysu - wymieniała premier.
KOMENTARZE (4)
Do artykułu: PSL proponuje wielką koalicję na cztery lata