• Kluczowe pytania zadane prokuratorowi Bogusławowi Michalskiemu dotyczyły spotkań z 2012 roku. Były to rozmowy poświęcone sprawie Amber Gold z udziałem byłego prokuratora generalnego.
• - Prokuratorzy gdańscy prezentowali stanowisko, że wobec atmosfery powstałej wokół tej sprawy, sam sposób prowadzenia postępowania i zapadłe wcześniej decyzje budziły szereg krytycznych uwag i zdaniem prokuratorów gdańskich byłoby lepiej, gdyby postępowanie zostało przeniesione do innej jednostki - uzasadniał świadek.
• Dopytywany o to, jak do postępowania dotyczącego Amber Gold ustosunkował się Andrzej Seremet świadek ocenił, że "nie był zachwycony" tym, jak wygląda sprawa.
Komisja śledcza badająca aferę Amber Gold przesłuchiwała pierwszego świadka w 2017 roku. Osobą wezwaną do Sejmu, we wtorek (10 stycznia) był prokurator Bogusław Michalski. Był szefem departamentu postępowania przygotowawczego w Prokuraturze Generalnej (PG). Joanna Kopcińska (PiS) pytała go o spotkanie 4 października 2012 r. z udziałem m.in. ówczesnego prokuratora generalnego (Andrzeja Seremeta) i prokuratorów z Gdańska, z prokuratur: apelacyjnej i okręgowej. Michalski, potwierdził, że brał w nim udział. Tematem tego spotkania była sprawa postępowania prowadzonego ws. nieprawidłowości w funkcjonowaniu spółki Amber Gold.
Postępowanie ws Amber Gold prowadziła od końca 2009 r. Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz. W czerwcu 2012 r. zostało ono przejęte przez gdańska prokuraturę okręgową.
Kopcińska pytała, czy na spotkaniu 4 października 2012 r. w PG mówiono o potrzebie przeniesienia postępowania ws. Amber Gold do innej prokuratury.
- W trakcie tego spotkania prokuratorzy z apelacji gdańskiej przedstawili dotychczasowej ustalenia w śledztwie (...). Po tej naradzie, z tego co mi wiadomo, prokuratorzy z Gdańska złożyli prokuratorowi generalnemu formalny pisemny wniosek o przekazanie sprawy z terenu apelacji gdańskiej do innej jednostki na terenie kraju - powiedział Michalski.
Jak dodał, na samym spotkaniu rozważane były dwie podstawowe kwestie: albo postępowanie będzie prowadzone w prokuraturach gdańskich, albo czy nie lepiej będzie przekazać to postępowanie do jednostki innej na terenie kraju.
- Prokuratorzy gdańscy prezentowali stanowisko, że wobec powstałej atmosfery wokół tej całej sprawy, sam sposób prowadzenia postępowania i zapadłe wcześniej decyzje budziły szereg krytycznych uwag i zdaniem prokuratorów gdańskich byłoby lepiej gdyby postępowanie zostało przeniesione do innej jednostki. Tam chodziło m.in. o pogłoski, czy takie wygłaszane w mediach komentarze, że prokuratorzy z Gdańska są w jakiś sposób powiązani z miejscowymi politykami, sędziami i że to tworzy taką niekorzystną atmosferę dla prowadzonego śledztwa - powiedział Michalski.
Jak podkreślił podstawowa przyczyna uzasadniającą wówczas ewentualne przeniesienie sprawy związana była z tym, że sposób prowadzenia postępowania budził zastrzeżenia również w Prokuraturze Generalnej.
Pytany był także o warunki, na jakich postępowanie mogło zostać pozostawione w Gdańsku.
- Oczywiście pod warunkiem, że będzie sprawowany nad tym postępowaniem właściwy nadzór ze strony Prokuratury Okręgowej i Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku - odpowiedział Michalski.
Zapytany o stosunek prokuratora Seremeta do działań prokuratury gdańskiej Michalski odpowiedział:
- Nie był zachwycony tym, co się działo w tej sprawie (...) Miał krytyczne uwagi do sposobu prowadzenia postępowania.
Dodał, że Seremet opierał się na opracowaniu dokonanym przez prok. Barbarę Malczewską z PG, która nadzorowała gdańską prokuraturę apelacyjną, która wykazała szereg nieprawidłowości w toku tego postępowania.
Michalski dodał, że sformalizowany wniosek o przeniesienie sprawy do innej jednostki, za pośrednictwem prokuratora apelacyjnego, przedstawił ówczesny prokurator okręgowy w Gdańsku Dariusz Różycki. Wniosek został złożony u pierwszego zastępcy prokuratura generalnego, jeśli nie w dniu spotkaniu 4 października, to następnego dnia - powiedział Michalski.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Przesłuchanie przed komisją Amber Gold: Seremet miał krytyczne uwagi