Próba sił na linii Nowoczesna - ONR. Partia chce delegalizacji organizacji

- W Polsce faszyzm i komunizm są zakazane dlatego organizacje, które nawołują do nich, nie powinny legalnie funkcjonować; apelujemy do wszystkich Polaków, by podpisywali się pod wnioskiem o delegalizację ONR - mówił w środę (2 sierpnia) w Sejmie poseł Nowoczesnej Marek Sowa.

• Poseł zaznaczał, że działania radykalnej Prawicy są niezgodne z polską Konstytucją, która zakazuje propagowania ustrojów totalitarnych.

• Powodem wystąpienia Nowoczesnej były wtorkowe zamieszki, do których doszło w stolicy po obchodach Powstania Warszawskiego.

• Podpisy pod wnioskiem o delegalizację Obozu Narodowo-Radykalnego zbiera stowarzyszenie Demokratyczna RP.

- Jako Nowoczesna apelujemy do wszystkich Polaków, aby podpisywali się pod wnioskiem o delegalizację ONR. W Polsce faszyzm i komunizm jest zakazany, dlatego też organizacje, które nawołują w swoich statutach, w swojej działalności, do tych korzeni, nie powinny legalnie funkcjonować - mówił podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie polityk Nowoczesnej.

Nawiązał przy tym do wtorkowego marszu środowisk narodowych, m.in. ONR, który odbył się z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Uczestnicy marszu przeszli ulicami stolicy trzymając biało-czerwone flagi oraz wznosząc okrzyki: "Cześć i chwała bohaterom", "Każdy pocisk - jeden Niemiec" i "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".

- Każdy z nas, kto był wczoraj obecny na ulicach Warszawy, był przekonany, że możemy świętować godnie. Niestety ten wczorajszy dzień został zakłócony przez manifestację ONR. Organizację, która w swych korzeniach nawiązuje do faszyzmu, organizację, która chce zawłaszczać kolejne święta i ważne daty w historii Polski - stwierdził Sowa.

Zobacz sylwetkę cytowanego posła w naszej bazie parlamentarzystów

Polityk zwrócił się też do młodych ludzi, którzy we wtorek uczestniczyli w tym marszu. Jak mówił, Nowoczesna chciałaby, aby wsłuchali się oni w głos powstańców warszawskich, m.in. prezesa Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego, którzy apelował do wszystkich Polaków o godne, wspólne obchody rocznicy Powstania Warszawskiego.

Podpisy pod wnioskiem o delegalizację Obozu Narodowo-Radykalnego zbiera stowarzyszenie Demokratyczna RP. Delegalizacji ONR domagają się też m.in. politycy SLD.

Z kolei w maju prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz napisała list do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry ws. delegalizacji ONR. W piśmie tym wskazywał m.in., że państwo polskie powinno za wszelką cenę dążyć do ochrony porządku publicznego przed treściami propagującymi totalitaryzm. - O nielegalności działania Obozu Narodowo-Radykalnego świadczy fakt, że stowarzyszenie to jawnie nawiązuje do ideologii ONR powstałego w 1934 r. - organizacji skrajnie prawicowej i antysemickiej, która ostatecznie uznana została za nielegalną - dodała prezydent stolicy w liście.