Prezydent USA w Warszawie

Prezydent USA w Warszawie
Barack Obama (fot.: Marc Nozell/flickr.com/CC BY 2.0)

• Prezydent USA Barack Obama jest już w Polsce.
• Air Force One wylądował na warszawskim lotnisku tuż po północy.
• Kolumna z prezydencką limuzyną przejechała następnie do hotelu Marriott, gdzie Obama będzie mieszkał, tak jak podczas dwóch poprzednich wizyt.

Na płycie warszawskiego lotniska im. Chopina amerykańskiego prezydenta przywitali m.in. prezydencki minister Krzysztof Szczerski i amerykański ambasador Paul Jones. Wraz z Obamą do Polski przylecieli też m.in. amerykańscy dziennikarze.

Prezydent USA podczas swoich zagranicznych podróży korzysta z własnej limuzyny - Cadillac one. W konwoju, w którym w czwartek przewieziono Obamę do hotelu, były ze względów bezpieczeństwa dwie identyczne limuzyny. Na każdej z nich poza flagą amerykańską była też flaga polska. Wraz z Obamą "bestią" podróżowała jego doradca ds. bezpieczeństwa, Susan Rice.

Po przyjeździe do Marriottu obie limuzyny bez zatrzymywania się wjechały na hotelowy parking. W hotelu prezydent wygłosił oświadczenie odnoszące się do zastrzelenia przez amerykańskich policjantów dwóch Afroamerykanów w Baton Rouge w Luizjanie i w Falcon Heights w Minnesocie.

Plan wizyty amerykańskiego prezydenta nie jest ujawniany. Wiadomo jednak, że w piątek ma się spotkać z prezydentem Andrzejem Dudą, a następnie weźmie udział w obradach szczytu NATO.

Wizyty prezydentów USA w Polsce zawsze były owiane tajemnicą. Służby - ze względu na bezpieczeństwo - nie chcą ujawniać żadnych szczegółów dotyczących przylotu Obamy ani oficjalnie nie potwierdzają miejsca, gdzie będzie nocował. Wiadomo jednak, że ta wizyta przez przedstawicieli Secret Service i polskiego Biura Ochrona Rządu była przygotowywana drobiazgowo już od kilku miesięcy.

Czytaj też: Obama w Warszawie: Snajperzy na dachach, Bestia na ulicach

"Bestie" przetransportowano do Polski wcześniej specjalnym samolotem transportowym; w czwartek koło południa zdjęcie jednej z limuzyn - już w Polsce - zamieściła na swoim profilu na Facebooku amerykańska ambasada.

"Bestia" robi wrażenie nie tylko na fanach motoryzacji. Jest limuzyną zbudowaną na podwoziu ciężarówki Chevrolet Kodiak; według informacji pojawiających się w mediach waży osiem ton i zużywa 30 litrów benzyny na 100 km. Jej konstrukcja i wyposażenie to efekt bardzo szczegółowej specyfikacji przygotowanej przez Secret Service. Prezydent USA ma w niej przetrwać nie tylko pożar, ale też atak chemiczny lub biologiczny. Auto jest wyposażone w system wewnętrznego obiegu powietrza - co zapewnia pasażerom przeżycie do czasu, kiedy dotrą do nich ratownicy. Samochód jest kuloodporny, ma 12-centymetrowej grubości pancerne szyby, wzmocnione podwozie i opancerzony zbiornik paliwa. Może też jechać mimo przebitych opon.

Z własnych aut przetransportowanych do Polski korzystają też agenci Secret Service. Samochody te są kuloodporne (tak, by stanowić dodatkową zaporę i specjalnie wyposażone - m.in. w długą broń). Zarówno prezydencka "bestia" jak i pozostałe auta oraz samolot będą w Polsce pod stałą ochroną - by nikt niepowołany się do nich nie dostał. Wizytę amerykańskiej głowy państwa zabezpiecza też dodatkowo amerykański helikopter.

W konwoju prezydenta USA jedzie wiele aut, co wynika m.in. z zazwyczaj licznej towarzyszącej mu delegacji - podczas warszawskiego szczytu NATO ma to być 300 osób. Podobnie jak w przypadku konwojów pozostałych VIP-ów zaplanowane zostały m.in. awaryjne trasy (na wypadek kolizji czy jakiegoś incydentu).

 

×

SŁOWA KLUCZOWE

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!