Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację prawa karnego, wydłużającą do 10 lat okresy przedawniania wszystkich przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego. Dokument Andrzej Duda podpisał 12 lutego, w piątek.
Sejm przyjął tę nowelizację w połowie stycznia, a Senat pod koniec stycznia nie wniósł poprawek do zmian.
Zgodnie z prawem, w zależności od rodzaju przestępstwa, karalność przedawnia się, gdy od jego popełnienia upłynęło od 5 do 30 lat (ten najdłuższy termin dotyczy zabójstw). Przed 1 lipca 2015 r. Kodeks karny stanowił, że jeżeli w tych okresach wszczęto postępowanie przeciwko osobie, to termin przedawnienia wydłużał się o 10 lat - gdy chodziło o zbrodnię lub występek zagrożony karą przekraczającą pięć lat więzienia, oraz o 5 lat - w pozostałych przypadkach.
Nowelizacja wejdzie w życie po 14 dniach od dnia ogłoszenia.
Od 1 lipca 2015 r. Kodeks karny stanowi, że termin tego dodatkowego przedawnienia jest jeden - wynosi 5 lat.
Przeczytaj: Rosjanie chcą wpuścić polskich transportowców na drogi Federacji
Podpisana przez prezydenta nowelizacja zmienia tę zasadę. Wydłuża do 10 lat okres przedawniania wszystkich przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego - jeżeli w okresie przedawnienia karalności wszczęto postępowanie "w sprawie" (pierwotnie proponowano, by liczyć to od wszczęcia postępowania przeciwko osobie).
W pozostałych przypadkach - dotyczących głównie przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego - okres ten ma ustawać z upływem 5 lat. Nowy przepis ma być stosowany także do czynów popełnionych przed wejściem w życie tej zmiany, chyba że termin przedawnienia już upłynął.
W sejmowych pracach nad projektem wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł mówił, że resort uważa projekt za jeden z elementów uzdrawiania wymiaru sprawiedliwości. Reprezentanci rządu mówili na posiedzeniu sejmowej komisji, że od 1 lipca do 30 października 2015 r. sądy musiały umorzyć 624 postępowania z powodu przedawnienia.
Gdy zmiana prawa karnego wchodziła 1 lipca 2015 r. w życie, prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro - dziś minister sprawiedliwości - nazwał ją ukrytą amnestią dla sprawców najcięższych przestępstw.
- Dlaczego PO robi taki gest wobec przestępców, skracając aż o pięć lat możliwość pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej? - pytał wtedy Ziobro. - Myślę, że ci, którzy przeforsowali to rozwiązanie, mieli w tyle głowy jakieś konkretne sprawy, które chcieli przy okazji załatwić - mówił.
Nowelizacji bronił ówczesny wiceprzewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości, poseł PO Robert Kropiwnicki.
- Ministrowi Ziobrze ciężko zrozumieć, że polityka karna, którą prowadził, zbankrutowała. Jej efektem było m.in. to, iż 70 tys. ludzi oczekiwało na odbycie kary więzienia. I my ten "korek" w kolejce do więzienia zmuszeni jesteśmy teraz rozładowywać - mówił. - Cała zmiana ma służyć usprawnieniu procedury karnej, przyczyni się do tego, że procesy będą krótsze i bardziej sprawiedliwe - dodawał.
Co do przestępstw popełnionych przed wejściem w życie ustawy, będzie stosowane nowe rozwiązanie, chyba że termin przedawnienia już upłynął.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Prezydent podpisał nowelizację ws. przedawnienia karalności przestępstw