Prezydent Duda: UE potrzebuje działań, a nie biurokracji

Prezydent Duda: UE potrzebuje działań, a nie biurokracji
Prezydent podkreślił, że UE to projekt, który zagwarantował państwom europejskim rozwój (fot.twitter.com/prezydentpl)

Trzeba działać tak, aby UE przestała kojarzyć się Europejczykom z biurokracją, a zaczęła się kojarzyć ze sprawnym działaniem – powiedział prezydent Andrzej Duda w czwartek (15 września) w Sofii na spotkaniu prezydentów państw z grupy Arraiolos.

W spotkaniu brali udział prezydenci Polski, Malty, Bułgarii, Słowenii, Włoch, Portugalii, Łotwy, Niemiec, Węgier i Finlandii. Podczas dwudniowego spotkania w Bułgarii prezydenci dyskutowali o tym, jak można odzyskać zaufanie obywateli UE do projektu europejskiego oraz na temat integracji Bałkanów Zachodnich z UE i NATO. Grupa Arraiolos skupia prezydentów państw unijnych niesprawujących bezpośrednio władzy wykonawczej w swych krajach.

Na kończącej spotkanie wspólnej konferencji prasowej wszystkich dziesięciorga prezydentów Duda zaznaczył, że podzielają oni opinię, iż UE nie tylko powinna trwać, że powinna pozostawać otwarta, aby - jak mówił - "nie padały zdania, że projekt budowy UE już się zakończył i że nikt do UE przystąpić już nie będzie mógł".

Prezydent podkreślił, że UE to projekt, który zagwarantował państwom europejskim rozwój. "Nie ma dzisiaj państwa w UE, w którym poziom życia obywateli przed wejściem do Unii byłby wyższy niż po wejściu. Na obecności w UE w długim okresie czasu zyskują wszyscy" - mówił prezydent.

Zaznaczył jednak, że UE potrzebuje zmian. "Pytanie, które musimy sobie dzisiaj zadać, jest następujące: co powinniśmy zrobić w UE, aby jeżeli dojdzie do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii, za kilka lat jej obywatele chcieli z powrotem wrócić. To jest jeden z papierków lakmusowych tego, czy Unia będzie się rozwijała w dobrym czy w złym kierunku" - mówił Duda.

Według prezydenta, aby proces rozwoju UE przebiegał w dobrym kierunku, aby Unia Europejską była "unią wolnych narodów i równych państw" i aby cały czas "obywatelom UE kojarzyła się z wolnością i rozwojem, a nie z zakazami i nakazami, które są dla nich niezrozumiałe", trzeba działać tak, aby Wspólnota przestała się kojarzyć Europejczykom z biurokracją, a zaczęła się kojarzyć ze sprawnym działaniem.

Jak dodał, warunkiem dobrego rozwoju UE jest także decyzyjność, zgodnie z zasadą subsydiarności.

Prezydent podkreślił, że z wieloma kwestiami, w tym z kryzysem migracyjnym, państwa narodowe sobie nie poradzą samodzielnie, do tego potrzebna jest Unia Europejska. "Unia powinna jednak w takich sprawach pokazywać obywatelom skuteczność, bo jeśli tak się nie dzieje, następuje erozja autorytetu UE. Jak dodał, decyzje podejmowane przez szefów państw i rządów państw UE, przez Radę Europejską, powinny iść w tym kierunku, aby UE działała w sposób zdecydowany i sprawny, "aby solidarność europejska oznaczała wzajemne zrozumienie i współdziałanie, ale nie narzucano sobie nawzajem rozwiązań".

"Więcej wolności i więcej wzajemnego poszanowania, ale także i koniecznej solidarności" - dodał Duda.

Odnosząc się do drugiego wątku podejmowanego przez prezydentów podczas spotkania w Bułgarii, czyli Bałkanów Zachodnich, Duda podkreślił, że konieczna jest rozbudowa infrastruktury łączącej kraje północy Europy i kraje bałtyckie, a także Polskę, z krajami Bałkanów. "Tak, aby każdy obywatel mojego kraju i naszych północnych sąsiadów - Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii, Szwecji - mógł się dostać na Bałkany drogą lądową jak najszybciej; to oznacza budowanie nowoczesnej infrastruktury" - mówił prezydent.

Prezydent Duda opowiedział się też za wzmacnianiem bezpieczeństwa energetycznego. "Jeżeli nawet będzie się to działo pomiędzy państwami UE, to w ten sposób będziemy pokazywali, że warto wejść do UE, bo UE gwarantuje dwie rzeczy: pokój i rozwój" - zaznaczył.

Jak dodał, z tego m.in. względu on sam aktywnie działa na rzecz tzw. projektu Trójmorza, czyli współpracy państw leżących nad Morzem Bałtyckim, Adriatyckim i Czarnym. Podkreślił, że "pod względem infrastrukturalnym ten obszar musi rzeczywiście dołączyć do UE". "Trzeba, żeby był tak samo rozwinięty jak pozostała część Unii; to jest nasze wielkie zadanie" - dodał prezydent.

Nieformalne spotkania prezydentów państw grupy Arraiolos zostały zapoczątkowane w październiku 2003 roku, kiedy to na zaproszenie ówczesnego prezydenta Portugalii Jorge Sampaio przywódcy spotkali się w miejscowości Arraiolos. W 2013 roku spotkanie odbyło się w Krakowie, a w ubiegłym roku w niemieckich miastach, Erfurt i Eisenach.

 

 

×

SŁOWA KLUCZOWE

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Prezydent Duda: UE potrzebuje działań, a nie biurokracji

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!