• Prezydent spotka się w stolicy Belgii z Donaldem Tuskiem.
• Głównym celem wizyty są rozmowy poprzedzające szczyt NATO w Warszawie.
• Wizyta planowana jest na dni 17 i 18 stycznia br.
- Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Brukseli była planowana, nie ma charakteru interwencyjnego - mówi minister Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski. Zapowiada, że prezydent przedstawi przewodniczącemu Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi katalog polskich interesów w polityce europejskiej.
- Chcemy rozpocząć to półrocze od wizyty tam, gdzie jest najgoręcej czyli w Brukseli; przede wszystkim w NATO - podkreślił Szczerski we wtorek w TVP1. Ponieważ ten rok będzie również ważny dla UE, prezydent Duda jako głowa państwa członkowskiego, będzie rozmawiał z przewodniczącym Rady Europejskiej - jak Europejczyk z Europejczykiem - dodał.
Według ministra rozmowa będzie dotyczyć tego co UE czeka w najbliższych miesiącach czyli m.in. kryzysu migracyjnego, kryzysu strefy Schengen i polityki energetycznej, w tym Nord Stream 2 (projekt rozbudowy gazociągu z Rosji do Niemiec, po dnie Bałtyku).
- To są po prostu ważne tematy między Europejczykami. Pan prezydent jest głową państwa jednego z krajów członkowskich UE, spotyka się z przewodniczącym Rady Europejskiej, czyli jego dyplomatycznym odpowiednikiem, którego zadaniem jest uzgadniać interesy między krajami członkowskimi. Więc pan prezydent przedstawi katalog naszych interesów w polityce europejskiej, po to, żeby z przewodniczącym Rady o tym porozmawiać - zaznaczył Szczerski.
Zastrzegł, że to jest dyskusja europejska, nieinterwencyjna.
- NATO to oczywiste spotkanie i z cywilnym dowództwem NATO - czyli w kwaterze głównej, ale i z dowództwem wojskowym. To będzie początek tej dużej ofensywy dotyczącej tegorocznego lipcowego szczytu NATO (w Warszawie) - dodał minister.
Dopytywany czy realne jest to, że podczas szczytu zapadną decyzje dotyczące wzmocnienia wschodniej flanki NATO powiedział, że na tym właśnie polega praca przed szczytem.
- O ile poprzednia ekipa, w sensie haseł głosiła to samo, to teraz na nas spadła praca nad tym. Nic się nie dzieje samo z siebie, nic się nie wydarzy, dlatego, że ktoś powie, że powinno się wydarzyć. Do tego jest potrzebna praca dyplomatyczna, żeby z zapowiedzi powstał rzeczywisty katalog, tego co potem my jako Polacy - uznalibyśmy za zwiększenie bezpieczeństwa dla Polski - zaznaczył Szczerski.
- Nie chodzi ani o spór lingwistyczny, jak się to zapisze dokładnie, ani o spór jurydyczny - jak to będzie prawnie uregulowane. Chodzi o to, aby Polacy po szczycie w Warszawie mogli powiedzieć: tak czujemy się bezpieczniejsi poprzez członkostwo Polski w NATO, w wyniku decyzji, które zapadły na szczycie w Warszawie - dodał minister.
Wskazywał, że jeśli uda się to osiągnąć, będzie to sukces szczytu.
- Poczujemy, że rzeczywiście Polska obecność w NATO i obecność NATO w Polsce wzmacnia nasze bezpieczeństwo, wzmacnia naszą obronę, naszą siłę odstraszania, a jednocześnie, że całe NATO pokazało swoją żywotność i to, że jest sojuszem, który adaptuje się do nowych warunków; wyciąga wnioski z tego, co się dzieje wokół NATO - na południu i na wschodzie; i potrafi na te problemy odpowiedzieć - powiedział.
Wizyta prezydenta Dudy w Belgii, zaplanowana jest na najbliższą niedzielę i poniedziałek.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezydent Andrzej Duda jedzie do Brukseli z "katalogiem polskich interesów"