Premier Szydło od czwartku na szczycie UE gdzie m.in. podsumowanie polityki migracyjnej

• W czwartek (20 października) premier Beata Szydło udaje się na dwudniowe posiedzenie Rady Europejskiej.
• Przywódcy państw UE podsumują dotychczasową politykę migracyjną Unii i omówią relacje z Rosją. Polska oczekuje konsekwencji w polityce sankcyjnej wobec Rosji - powiedział wiceszef SZ Konrad Szymański.

"Jednym z ważniejszych elementów polityki migracyjnej UE jest współpraca z Turcją i kontrola granic zewnętrznych, o co Polska wraz z cała Grupa Wyszehradzką apelowała od dłuższego czasu" - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.

Z kolei wiceszef MSZ Konrad Szymański podkreślił, że czwartkowy szczyt jest pierwszym po nieformalnym szczycie w Bratysławie, podczas którego także była mowa o sprawie migracji.

"Polska wraz z krajami regionu powtórzy swoje oczekiwanie, jeżeli chodzi o przyszłą politykę migracyjną Unii, która powinna być oparta o działania poza granicami UE. Zapewne Polska, wraz z regionem, będzie wspierała prace nad ramami dla umów z krajami pochodzenia migracji i tranzytu migracji. Chcemy wspierać europejskie działania prewencyjne i kontrolne" - powiedział wiceminister.

"Liczymy, że szczyt przyjmie decyzje kierunkowe, które dadzą podstawy Komisji Europejskiej do prac nad lepszym wyposażeniem unijnej granicy zewnętrznej w mechanizmy kontroli wjazdu i wyjazdu oraz instrumenty kontroli tożsamości osób, które przekraczają tę granicę. Chodzi zarówno o osoby, które korzystają z europejskich paszportów, jak i osoby objęte ruchem bezwizowym oraz osób, które muszą mieć wizy" - podkreślił Szymański.

Czytaj też: Morawiecki: Pod koniec roku możliwa pozytywna inflacja

W trakcie sesji roboczych poruszony zostanie temat dotyczący polityki handlowej UE i współpracy z Japonią, Kanadą czy USA. W tym kontekście przywódcy będą prawdopodobnie rozmawiać o umowie handlowej CETA między UE a Kanadą. Francuskojęzyczny belgijski region Walonia zablokował decyzję o podpisaniu umowy przez Unię, co ma nastąpić pod koniec października. Belgijski rząd federalny stara się znaleźć wyjście z patowej sytuacji. Jeżeli uda się do piątku, szczyt UE może dać zielone światło dla podpisania umowy handlowej z Kanadą.

"Polski rząd ma stanowisko w sprawie CETA. Zdjęliśmy zastrzeżenia po tym, jak wprowadziliśmy gwarancje dla polskiego porządku prawnego do uchwały, która towarzyszy CETA, uchwały Unia-Kanada i po tym jak na wtorkowym posiedzeniu Rady ds. zagranicznych w formacie ministrów handlu Rada przyjęła stanowisko, które mówi, że niepowodzenie pełnego procesu ratyfikacyjnego może skutkować cofnięciem tymczasowego stosowania umowy handlowej między Unią a Kanadą" - powiedział Szymański.

Wiceminister SZ zaznaczył, że dla Polski istotne jest "żeby podkreślić zrównoważony charakter dla przyszłej polityki handlowej UE". "Chcemy ambitnej polityki handlowej z krajami trzecimi. Z drugiej strony chcemy większej transparencji podczas negocjacji. Chcemy też wzmocnienia instrumentów ochrony rynku europejskiego wobec krajów trzecich. Polityka handlowa ma pomagać reindustrializacji UE, a nie jej przeszkadzać" - mówił wiceminister.

Relacje z Rosją będą także tematem dyskusji szefów państw i rządów. "Dla Polski fundamentem relacji UE-Rosja powinno być wdrożenie uzgodnień mińskich i zapewnienie pokoju na wschodniej Ukrainie. Tylko działania przywracające pokój, stabilizację i bezpieczeństwo na Ukrainie mogą stanowić podstawę do rozmów na temat zmian sankcji wobec Rosji" - powiedział PAP Bochenek.

Z kolei Szymański zaznaczył, że polskie stanowisko będzie bardzo jasne. "Oczekujemy konsekwencji, jeśli chodzi o politykę sankcyjną wobec Rosji. To jedyny instrument unijny, który mamy obecnie w ręku, który może przynieść zmiany polityki rosyjskiej na Ukrainie. Nie możemy wykluczyć, że utrzymywanie dotychczasowej polityki Rosji w Syrii może doprowadzić do przyjęcia kolejnych pakietów sankcyjnych. Polska bierze pod uwagę takie rozwiązanie" - podkreślił wiceszef SZ.