• - Barack Obama był w lipcu w Polsce - przypomniał szef polskiej dyplomacji. Tak odpowiada na sugestie, że RP traci na znaczeniu w polityce międzynarodowej, bo nikt z Warszawy nie pożegnał Baracka Obamy, gdy ten był w Europie.
• Witold Waszczykowski przekonywał też, że dobrze idą przygotowania do przyszłych stosunków dyplomatycznych z Donaldem Trumpem.
• W kontekście europejskim polski dyplomata komentował możliwe zmiany na stanowiskach w UE i w Niemczech, gdzie wybory parlamentarne w RFN mogą sporo zmienić. W tym temacie narysował pewne scenariusze dotyczące Donalda Tuska.
W połowie listopada europejskie stolice odwiedził odchodzący prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Na tej liście państw nie było Polski, a przedstawiciele naszego kraju, też nie żegnali go np. w Berlinie.
- Barack Obama był w lipcu w Polsce - przypomniał w piątek (18 listopada) Witold Waszczykowski, który gościł w Polskim Radiu. - Tam odbyły się bilateralne spotkania Obamy z prezydentem Andrzejem Dudą. Sam rozmawiałem z sekretarzem stanu Johnem Kerrym. Wiedzieliśmy, że dla Obamy to będzie pożegnalna wizyta w Polsce.
Obama był gościem lipcowego szczytu NATO w Warszawie. Waszczykowski podkreślił, że skoro Obama wiedział, że nie będzie kandydował na trzecią kadencję, nie było powodu specjalnie z nim rozmawiać w listopadzie.
Prezydent Duda rozmawiał z miliarderem-prezydentem in spe
Polityk nawiązał też do niedawnej rozmowy Andrzeja Dudy z prezydentem elektem USA Donaldem Trumpem. Przyznał, że w czasie kampanii w USA polska dyplomacja szukała kontaktów z otoczeniem republikańskiego kandydata, na wypadek jego wybranej.
- Nawiązaliśmy kontakty już w czasie wyborów. Naturalnie nie mogliśmy się do tego przyznać, by nikt nas nie posądził o stronniczość - uzasadnił Waszczykowski. Po czym dodał: - Rozmowa między Andrzejem Dudą i Donaldem Trumpem się udała. Mamy też w perspektywie kolejne działania. Docieramy, np. do konserwatywnych think tanków amerykańskich. To zapleczem prezydenta elekta - relacjonował Waszczykowski.
Stosunki europejskie
W rozmowie pojawił się też temat kluczowych dla Polski relacji Warszawa - Paryż, Warszawa - Berlin i Warszawa - Bruksela.
Waszczykowski odniósł się do możliwej zmiany na stanowisku szefa niemieckiej dyplomacji. Za Odrą mówi się, że ponieważ Frank Walter-Steinmeier będzie walczył o prezydenturę w Niemczech zastąpi go obecny szef Parlamentu Europejskiego (PE), Martin Schulz.
- To nie są przesądzone decyzje - ocenił polski dyplomata. - To sprawa odległa, bo w Niemczech odbędą się wybory parlamentarne. Mogą wiele zmienić. Może CDU i CSU pójdą do wyborów jako rywale - powiedział Waszczykowski. Obecnie DCU i CSU rządzą FRN jako koalicja.
- Martin Shultz natomiast ma ambicje europejskie - przeszedł do personaliów Waszczykowski. W ocenie szefa polskiej dyplomacji to właśnie on może zastąpić Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej. Ten temat odżywa w rozmowach polskich polityków.
Polski minister dodawał, że w 2017 roku rozegra się bój o cztery stanowiska w Unii: szefa Rady Europejskiej, szefa Komisji Europejskiej, szefa dyplomacji Unii i, szefa PE.
- Rozdziela się te stanowiska między podmiotami polityki europejskiej - przypomniał pytany. - Ta rozgrywka może doprowadzić do wyeliminowania Tuska, nawet bez udziału strony polskiej.
To konsekwencja podziału i równowagi sił w Unii, która jest wypadkową poparcia dla liberałów i konserwatystów Unii.
Czytaj: Prezydent uspokaja, nie będzie zmiany kierunku na linii Warszawa - Washington
W temacie Francji Waszczykowski stwierdził, że na przełomie października i listopada opinia publiczna dała sobie wmówić, że relacje z Paryżem się pogorszyły. - Nasze relacje z Francją to kilkaset lat tradycji i wiele pieniędzy, które Francja zainwestowała w Polsce - mówił polityk. Po czym wymienił, że nad Wisłą istnieją francuskie sieci handlowe, a Polacy często korzystają z Francuskich urządzeń, np. telefonów. Powtórzył, że "nie pokłócimy się o jedną transakcję".
- Nie można brnąć w jakieś kwasy - konkludował temat śmigłowców Caracal Waszczykowski.
Polskie Ministerstwo Rozwoju na początku października zakończyło negocjacje z francuskim konsorcjum zbrojeniowym Airbus Helicopters, co odbiło się szerokim echem w Polsce i nad Loarą.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska-USA, pożegnanie Obamy: Waszczykowski uzasadnił nieobecność Polski