Polscy śledczy wreszcie zbadają wrak Tu-154?

Polscy śledczy wreszcie zbadają wrak Tu-154?
Fragmenty wraku TU-154 M, który rozbił się pod Smoleńskiem. (fot.:wikipedia.org/CC BY-SA 3.0)

Prokuratura przygotowuje wniosek do Rosji w sprawie wyjazdu polskich śledczych do Smoleńska, którzy mają zinwentaryzować szczątki rozbitego samolotu.

"Trochę jeszcze potrwa, zanim taki wyjazd będzie możliwy. Trwają ostatnie uzgodnienia szczegółów wniosku o pomoc prawną. Niebawem ma zostać wysłany, jednak wszystko zależy do Rosjan i ich odpowiedzi na tę prośbę polskich prokuratorów" - podaje RMF FM. Zespół prowadzący śledztwo w sprawie katastrofy rządowego Tu-154M ma się zorientować, w jakim stanie jest wrak, sfotografować, opisać i oznaczyć poszczególne części rozbitej maszyny jako materiału dowodowego.

Rosja odmawia zwrotu Polsce wraku samolotu do czasu zakończenia śledztwa prowadzonego przez prokuraturę Federacji Rosyjskiej.

W lutym Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziało wysłanie do Rosji pytania o czynności śledcze, które kazały im zatrzymać wrak samolotu. Szef MSZ Witold Waszczykowski informował, że jest przygotowywana skarga na zagrabienie polskiego mienia, która zostanie wniesiona do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze w razie braku pozytywnej odpowiedzi Rosji.

Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej przez sześć lat prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Wiosną 2016 roku, po reformie prokuratury, której częścią była likwidacja prokuratury wojskowej, śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa.

Badanie katastrofy smoleńskiej w Polsce przeprowadziła Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W opublikowanym w lipcu 2011 r. raporcie komisja Millera stwierdziła, że przyczyną katastrofy samolotu było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Komisja podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.

Ustalenia komisji Millera kwestionował obecny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz i kierowany przez niego zespół parlamentarny ds. katastrofy smoleńskiej złożony z posłów i senatorów PiS. W lutym 2016 r. szef MON powołał podkomisję do ponownego zbadania katastrofy. Działa ona w ramach KBWL LP.

W skład podkomisji weszła część ekspertów, którzy współpracowali z zespołem. Zdaniem podkomisji, której szef dr Wacław Berczyński zapewniał, że nie przyjmuje ona żadnych wstępnych założeń ani hipotez w sprawie przyczyn katastrofy, na komisję Millera wywierano nacisk, by jej ustalenia pokrywały się z rosyjskim raportem MAK. Członkowie komisji Millera temu zaprzeczają.

Ostatni, opublikowany w kwietniu 2015 roku, raport kierowanego przez Macierewicza zespołu parlamentarnego zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów m.in. na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce.

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku w katastrofie Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka.

 

×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Polscy śledczy wreszcie zbadają wrak Tu-154?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!