• Andrzej Duda, w towarzystwie byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i naczelnego rabina RP pożegnał Szimona Peresa.
• Jerozolimę w piątek (30 września) odwiedzili z okazji pogrzebu izraelskiego polityka najważniejsi politycy świata.
Andrzej Duda kolejnym gestem wobec poprzedników buduje obraz prezydenta próbującego zakopać podział między przeszłymi prezydentami RP, a jego obozem politycznym.
W piątek (30 września) Andrzej Duda udał się na pogrzeb Szimona Peresa i zaprosił na pokład byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego. W samolocie znalazło się też miejsce dla naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha.
W Jerozolimie pojawiła się imponująca liczba gości: Barack Obama, Bill Clinton, politycy z Francji, prezydent V Republiki Francois Hollande, prezydent Niemiec Joachim Gauck, palestyński przywódca Mahmud Abbas. Jest też delegacja z Polski. Gości specjalnych jest około 6 tysięcy.
Trumna z honorową asystą wojskową była transportowana na cmentarz narodowy na Wzgórzu Herzla, gdzie spoczywają izraelscy przywódcy i inni zasłużeni.
Jeden z kluczowych polityków XX wieku
Urodzony w II RP Szimon Peres, jeden z najwybitniejszych polityków izraelskich, zmarł w wieku 93 lat w nocy z wtorku na środę w Tel Awiwie, dwa tygodnie po doznaniu udaru mózgu.
W latach 2007-2014 był prezydentem Izraela, dwukrotnie pełnił stanowisko premiera, przez wiele lat był ministrem i posłem. Był też jednym z twórców historycznego porozumienia z Oslo z 1993 roku między państwem żydowskim a Organizacją Wyzwolenia Palestyny (OWP), które stworzyło podwaliny pod Autonomię Palestyńską.
Za swoje wysiłki na rzecz procesu pokojowego został rok później uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pogrzeb Peresa: Dwaj prezydenci w jednym samolocie