• Nie milkną echa spotkania ministra finansów Pawła Szałamachy z przedstawicielami organizacji samorządowych.
• Samorządy tracą na udzielanych mieszkańcom ulgach i obniżaniu podatków od 3 do 4 mld zł rocznie - zauważył minister.
• Są to pieniądze wirtualne, nie do ściągnięcia – mówi Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz Kowala.
– Samorządy dobrowolnie rezygnują ze znacznych dochodów, udzielając mieszkańcom ulg w opłatach i podatkach i nie stosując ich maksymalnych stawek – taką sugestię wygłosił minister Paweł Szałamacha podczas spotkania z przedstawicielami samorządów, wskazując na źródła, gdzie JST mogłyby szukać dodatkowych wpływów do budżetu.
– To stara śpiewka – mówi Leszek Świętalski, sekretarz w Związku Gmin Wiejskich. – Kolejni ministrowie powtarzają to samo.
– Taki pogląd wygłosiła w 2013 roku obecna pani wiceminister Hanna Majszczyk, mówiąc, że tracimy w ten sposób ok. 4 mld złotych. Rządy się zmieniają, pani wiceminister nie, i temat wraca, chociaż takie wyliczenie jest dalekie od rzeczywistości – dodaje burmistrz Kowala Eugeniusz Gołembiewski.
Gołembiewski przyznaje jednak, że liczby się niemal zgadzają: – Rzeczywiście w wyniku obniżania stawek ustawowych podatku od nieruchomości, podatku od środków transportu czy rolnego nie trafia do budżetów gmin ok. 3 mld złotych. To jest prawda, trzeba jednak chcieć zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. My tych opłat nie podnosimy, bo większości mieszkańców nie stać na ich płacenie.
Zdaniem Gołembiewskiego są to pieniądze wirtualne, niemożliwe jest ich wprowadzenie do budżetów gmin.
Czytaj więcej na portalsamorządowy.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Podatki i opłaty lokalne 2016: gminy "tracą" 4 mld przez ulgi?