PiS dokonuje „pełzającego” zamachu na samorząd terytorialny. W państwie PiS nie ma miejsca na prawdziwą demokrację i na prawdziwą samorządność - przekonywali we wtorek (3 stycznia) politycy PO.
Poseł PO Jacek Protas ocenił na konferencji prasowej w Sejmie, że w "państwie PiS nie ma miejsca na prawdziwą demokrację i na prawdziwą samorządność". "Od ponad 12 miesięcy trwa pełzający zamach na samorząd terytorialny w Polsce, na jego kompetencje i prawa" - powiedział.
"Samorząd terytorialny, to prawdziwa esencja demokracji, podstawa społeczeństwa obywatelskiego, przez ponad ćwierć wieku byliśmy dumni z osiągnięć naszych władz lokalnych i regionalnych, byliśmy podziwiani w Europie i na świecie" - mówił poseł Platformy.
Jego zdaniem, obecnie PiS m.in. w sposób "absolutny" zdemolował system edukacji, za który odpowiedzialny jest samorząd terytorialny, odbiera też kompetencje samorządom oraz "obsadza Pisiewiczami stanowiska". Jak dodał, PiS dokonuje też - poprzez CBA - bezpardonowego ataku na samorządowców i samorządy. "CBA we wszystkich urzędach marszałkowskich paraliżuje od wielu miesięcy pracę tych instytucji" - powiedział Protas.
Stwierdził, że "bez samorządu terytorialnego nie będzie w Polsce prawdziwej demokracji i społeczeństwa obywatelskiego".
Inny poseł PO Andrzej Halicki przekonywał, że za rządów PiS nastąpił regres praw, które przysługują obywatelom w państwie demokratycznym, a PiS chce "zawłaszczać państwo".
"Bez wolnego samorządu nie ma demokracji" - podkreślił Halicki. Jak ocenił, działania PiS wobec samorządów, są "antydemokratyczne i antyobywatelskie".
Platforma pod koniec grudnia przedstawiła w dziesięciu punktach wartości, których nie może ograniczać władza, tzw. "Dekalog Wolności". W dekalogu są wolności: słowa, mediów i internetu, zgromadzeń, sumienia, organizacji obywatelskich, samorządów, kultury, nauki, gospodarcze i parlamentu.
Politycy PO każdego dnia na konferencjach prasowych mają informować Polaków, jakie wolności zostały naruszone lub zagrożone przez PiS.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PO: PiS dokonuje „pełzającego” zamachu na samorząd i edukację