Nie wiadomo czy Barbara Zdrojewska i Józef Pinior, kandydaci PO do Senatu - będą mogli wystartować w wyborach. Partia ma poważny problem z zebraniem odpowiedniej liczby podpisów we Wrocławiu.
Zbieranie podpisów we Wrocławiu idzie kiepsko. Taka partia jak Platforma Obywatelska już dawno powinna mieć wymagane 4 tysiące głosów, a ciągle ich nie mamy - pisze "Gazeta Wrocławska" powołując się na jednego z ważnych działaczy PO.
Brakuje tysiąca podpisów?
Myśleliśmy, że pójdzie łatwiej. Ludzie często nie chcą się podpisać pod naszymi listami. Krytykują Platformę, m.in. za to, że przyjęła Dorna, czy Napieralskiego - mówi inny polityk PO.
Nieoficjalnie wiadomo, że brakuje jeszcze około tysiąca podpisów. PO ma na to czas do wtorku, do północy.
Ciągle zbieramy i na pewno zdążymy do wtorku - komentuje Michał Jaros, sekretarz dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej.
Walka o dwa mandaty
W okręgu, w którym startuje Barbara Zdrojewska, Prawo i Sprawiedliwość wystawi Krzysztofa Grzelczyka - opozycyjnego działacza w czasach PRL i byłego wojewodę dolnośląskiego. Z tego samego okręgu ma także wystartować Radosław Mołoń, szef dolnośląskiego SLD i były wicemarszałek województwa.
W okręgu, w którym wystartuje Józef Pinior o mandat będzie także walczył Jarosław Obremski, senator, który w poprzednich wyborach startował z komitetu firmowanego przez Rafała Dutkiewicza. Obremskiego będzie popierało Prawo i Sprawiedliwość.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PO bez kandydatów do Senatu? Nie mogą zebrać podpisów