Z informacji dostępnych na stronach Sejmu wynika, że na godz. 17. w środę zwołane zostało posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka, na którym rozpatrzony ma być obywatelski projekt całkowicie zakazujący i penalizujący przerywanie ciąży.
- Klub PO, przede wszystkim kobiety Platformy Obywatelskiej, żądamy odrzucenia tego barbarzyńskiego projektu - projektu, który odbiera prawa kobietom, projektu, który ma zmusić kobiety do heroizmu, projektu, który powoduje, że kobiety w Polsce będą żyły w strachu o swoje życie i zdrowie, projektu, który spowoduje, że w Polsce, w XXI ciążę będzie prowadził prokurator, a nie lekarz - mówiła Monika Wielichowska z PO.
Joanna Mucha dodała, że spodziewa się "najgorszego". - Spodziewamy tego, że dzisiaj ta ustawa będzie procedowana i że jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu zostanie przegłosowana - powiedziała posłanka PO.
Rzeczniczka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, oceniła że decyzja o zwołaniu posiedzenia komisji pokazuje, że PiS lekceważy polskie kobiety. - Myślę, że doprowadzi to do upadku tego rządu, PiS nie rozumie polskich kobiet, ich gniewu na traktowanie z góry - podkreśliła. Jej zdaniem, projekt, który przewiduje bezwzględny zakaz przerywania ciąży, "w sposób niehumanitarny zaostrza prawo wyboru polskich kobiet".
- Mamy do czynienia z sytuacją niewiarygodną (...) PiS myśli, że jeżeli my zajmiemy się ochroną praw obywatelskich na sali plenarnej, to nie zauważymy, co się dzieje z prawami kobiet. Tak absolutnie nie będzie, będziemy walczyć na obu frontach, o to, żeby Polska w dalszym ciągu została państwem cywilizowanym, demokratycznym, szanującym prawo i tworzącym go dla obywateli - podkreśliła Gasiuk-Pihowicz. Jej zdaniem, "Prawu i Sprawiedliwości zależy na jak najszybszym przepchnięciu ustawy" zaostrzającej przepisy ws. aborcji przez Sejm.
Posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska stwierdziła, że sytuacja jest skandaliczna. - PiS nie wyciąga żadnej lekcji z poniedziałkowego protestu (tzw. czarnego protestu przeciwko zaostrzeniu prawa, dotyczącego aborcji) - oceniła. Jej zdaniem, PiS nie chce prowadzić dialogu z kobietami, które postanowiły walczyć o swoje wolności. Jak zauważyła, decyzja o zwołaniu posiedzenia komisji jest "niespodziewana i nagła". "PiS bawi się polskim społeczeństwem" - powiedziała.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: PiS zwołuje komisję sprawiedliwości i praw człowieka. Zajmie się aborcją