Krzysztof Ardanowski wymieniany jako jeden z kandydatów na ministra rolnictwa odpowiada, co PiS zaoferuje rolnikom.
- Na razie nie będzie podatku dochodowego dla rolników. Podatek rolny się sprawdził, jest on podatkiem czasem uważanym jako niesprawiedliwy, bo nawet nie uzyskując dochodów, trzeba płacić. Stopniowo, za kilka lat, możemy wprowadzać alternatywny podatek w postaci dobrowolnego przechodzenia na podatek dochodowy. Ale to rolnicy mają o tym zadecydować. Reformy systemu podatkowego dla rolników nie będzie - powiedział Ardanowski, przedstawiając program rolny swojej partii.
Zaznaczył, że PiS nie zamierza też likwidować KRUS. - Nie ma potrzeby zmieniać ustawy, a jedynie usunąć osoby, które mają dochody poza rolnictwem, w istotnym dziale w dochodach ogólnych, by nie korzystali z preferencji KRUS-owskiej. Zamachu na KRUS nie będzie - oświadczył.
Planowane są natomiast zmiany w administracji - to zamiar połączenia trzech agencji rolnych (ARR, ARiMR i ANR) oraz doradztwa rolniczego, które obecnie jest w gestii samorządów, w Agencję Rozwoju Obszarów Wiejskich. - Wydaje się, że takie rozwiązanie pozwoliłoby zmniejszyć koszty i uprościć różnego rodzaju biurokratyczne problemy, które w tej chwili rolnicy zgłaszają - podkreślił Ardanowski. Jak dodał, ma to być struktura z wydzielonymi pionami, ale z jednym prezesem i zarządem.