PiS uderza w PO: opierają kampanię na ataku na naszą partię

Według polityków PiS, Platforma i premier Ewa Kopacz całą kampanię chcą oprzeć na ataku na ich partię, stąd m.in. obecność na listach PO Ludwika Dorna, dawniej związanego z PiS. Kiedy Dorn był w PiS, jego wypowiedzi przeszkadzały PO, teraz przestały - podkreślają.

Politycy PiS odnosili się do środowego posiedzenia Rady Krajowej PO. W jej trakcie ogłoszono m.in., że Ludwik Dorn, który był wicepremierem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego kandyduje z listy PO do Sejmu. Do "drużyny PO" dołączają ludzie, którzy rozumieją jakim zagrożeniem są rządy Jarosława Kaczyńskiego - stwierdziła w środę premier Ewa Kopacz.

Totalny atak na PiS

To taktyka PO, która atakuje PiS. Wczoraj widzieliśmy sytuację, w której kandydat na posła syn premiera Mazowieckiego krytykował rząd PiS, a z tyłu stał wicepremier tego rządu. Następną twarzą jest następny wicepremier w rządzie PiS pan Giertych. To swoista aberracja polityków PO - ocenił szef sztabu PiS Stanisław Karczewski.

Ewa Kopacz całą kampanię chce skierować na totalny atak na PiS, z tym że społeczeństwo źle to odbiera - dodał.

Rzecznik sztabu Marcin Mastalerek komentował wystąpienie premier Kopacz podczas Rady.

Dzisiaj jest rok 2015, a pani premier ma wystąpienie jak w roku 2007. To już nie jest 2007 rok. Popełniają te same błędy. Nie zamierzamy ich z nich wyprowadzać. To jest formacja, która nie wyciągnęła żadnych wniosków z poprzedniej kampanii wyborczej i tego co robiła przez osiem lat" - zaznaczył.

Szydło o Dornie

Do obecności Dorna na listach PO odniosła się też kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Jej zdaniem dziś dla Polaków nie jest istotne, czy Ludwik Dorn startuje w ogóle do parlamentu, czy z takiej czy innej listy.

Dla Polaków ważne są ich sprawy, które powinny być rozwiązywane przez polityków - dodała.

Powiedziała, że ma wrażenie, iż dziś większość polityków skupionych wokół obozów władzy w tym również Dorn zajmuje się tylko i wyłącznie swoimi karierami politycznymi.

A rządzenie to jest służba i trzeba o tym pamiętać - powiedziała wiceprezes PiS.

"Lekarze w kamasze"

Mastalerek nawiązał do wypowiedzi Dorna z 2005 r., gdy w okresie konfliktów na tle niepodpisania przez lekarzy kontraktów z NFZ i zamykania przez nich gabinetów, Dorn powiedział m.in. że istnieje możliwość "wzięcia lekarzy w kamasze", aby wykonywali swoje obowiązki.

Dziwię się, że premier Ewa Kopacz nie wystąpiła na wczorajszej prezentacji w kamaszach. To byłoby oryginalne. Zastanawiam się, czy dziś PO takie wypowiedzi już nie przeszkadzają. Kiedy Dorn był w PiS to przeszkadzały, teraz, rozumiem, przestały. Kandydatura Dorna to otwarcie się PO na środowisko lekarzy, tak ją odczytujemy - zażartował rzecznik sztabu.

Wielkie zdziwienie

Karczewski, który jest parlamentarzystą z Radomia, zwrócił uwagę, że Dorn będzie startował właśnie z tego okręgu.

Zawsze byłem cichym przeciwnikiem pana Ludwika Dorna. W tej chwili mogę powiedzieć głośno, że jego wypowiedzi były nierozsądne, niemądre i bardzo szkodliwe, nie tylko dla środowiska lekarskiego - powiedział.

Dziwię się, że Ludwik Dorn zmienił swoją decyzję. Nie tak dawno mówił, że wybiera się na emeryturę. Dziwię się premier Ewie Kopacz. Nie tak dawno Ludwik Dorna powiedział, że Ewa Kopacz jest chodzącą nicością. Tak nieeleganckie określenie nie przekreśliło jego przyszłej kariery w PO - podkreślił Karczewski.

Dodał, że na ile zna mieszkańców Radomia, Dorn podzieli los Michała Kamińskiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego i nie zdobędzie wystarczającego poparcia.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU