XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

PiS potwierdza. Nie będzie powtórki głosowania w Sejmie. "To była próba zamachu stanu"

PiS potwierdza. Nie będzie powtórki głosowania w Sejmie. "To była próba zamachu stanu"
Jeżeli byśmy się zgodzili na powtórzenie głosowań, to znaczy, że godzimy się na anarchię w państwie - mówi Marek Ast (na zdjęciu z Beatą Szydło, fot.:www.marekast.pl)

- To była próba doprowadzenia do upadku rządu, zamachu stanu, poprzez manifestacje uliczne, przywoływanie przed Sejm ludzi pod pretekstami, które nie mają nic wspólnego z prawdą, bo ani nie ma ograniczenia wolności słowa, ani wolności mediów. Opozycja, ramię w ramię z byłymi funkcjonariuszami SB nawołuje do tego, by nic się nie zmieniało, by państwo było teoretyczne i by wszystko było tak, jak dotychczas. Gdybyśmy się na to zgodzili, to znaczy, że godzimy się na anarchię w państwie – powiedział w rozmowie z Parlamentarny.pl Marek Ast (PiS).

Mamy groźny pat parlamentarny. Jak pan skomentuje to, co się ostatnio stało?

Marek Ast: - Opozycja czeka na byle jaki pretekst, aby doprowadzić do konfrontacji. To przecież jest oczywiste. W końcu nikt inny, jak prezes Schetyna mówił o wypowiedzeniu posłuszeństwa państwu polskiemu. Opozycja mówiła też o tym, że jednym z takich działań będą manifestacje uliczne, jeśli to nie da rezultatu, będą kierowane skargi do zagranicznych instytucji europejskich. Jeśli i to nie przyniesie rezultatu, zastosują jedno i drugie na raz. I tak to wygląda.

Sytuacja z blokadą mównicy wpisuje się w ten scenariusz. Kwestia regulacji praw dziennikarzy w Sejmie to wyłącznie pretekst do tej chucpy, którą obserwujemy od piątku (16 grudnia). Regulacje, które wprowadza marszałek Kuchciński, jeśli chodzi o pracę dziennikarzy, obowiązują od dawna w innych zachodnich parlamentach. W parlamencie niemieckim czyli Bundestagu, czy Parlamencie Europejskim, które są stawiane jako wzór demokracji, są nawet bardziej restrykcyjne.

Jeżeli takie rozwiązania wobec dziennikarzy, jak obowiązują w tych organach przedstawicielskich, miałyby obowiązywać w Polsce, to ja się dziwię, dlaczego opozycja twierdzi, że w Sejmie mamy do czynienia z zamachem na wolność mediów.

Czytaj też: Andrzej Duda spotkał się z Kaczyńskim i Kuchcińskim

Jednym słowem chodzi wyłącznie o pretekst. O to, by wyprowadzić ludzi na ulice, o to, by bronić esbeków. I tak to właśnie dzisiaj jest. Parlamentarna opozycja, ramię w ramię z byłymi funkcjonariuszami SB nawołuje do tego, by nic się nie zmieniało, by państwo było teoretyczne i by wszystko było tak, jak dotychczas.  

Opozycja twierdzi, że marszałek Kuchciński niepotrzebnie wykluczył z obrad posła Michała Szczerbę. W odpowiedzi zablokowali mównicę. Ten spór jest może istotny dla specjalistów, jednak większość społeczeństwa zastanawia się, jak politycy zamierzają wyjść tego pata. Najbardziej chyba spektakularnego w polskim parlamentaryzmie.

- Trzeba oczywiście rozmawiać. Natomiast nie ma wątpliwości, że w zaistniałej sytuacji działania marszałka Kuchcińskiego były oparte o regulamin. To działania posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej stanowiły naruszenie regulaminu.

Wystąpienie posła Szczerby było kolejnym z ciągu wystąpień posłów Nowoczesnej i PO, które naruszało regulamin. Stąd taka reakcja marszałka Sejmu. Poseł Michał Szczerba odwołał się do Komisji Regulaminowej i komisja to rozstrzygnięcie marszałka podtrzymała.

Czytaj też: Michał Dworczyk: Rosja nie będzie patrzeć na nas z założonymi rękami

Również zgodne z regulaminem było przeniesienie obrad do Sali Kolumnowej. Opozycja uniemożliwiła obrady na Sali Planarnej, w tej sytuacji marszałek nie miał wyjścia. Regulamin absolutnie przewiduje zmianę sposobu głosowania z elektronicznego na głosowanie ręczne. Kworum wówczas stwierdzają sekretarze, którzy zostali przez Sejm wybrani i którzy byli obecni na Sali Kolumnowej.

Opozycja twierdzi, ze nie można mieć co do tego pewności.

- Po przeliczeniu posłów stwierdzono, jest że kworum, czyli nie ma żadnych podstaw kwestionować prawomocność ustaw uchwalonych w trakcie tego posiedzenia. Oczywiście należy z opozycją rozmawiać co do unormowania tej sytuacji, ale przede wszystkim w kontekście zachowań opozycji.

Wydaje mi się, że tego rodzaju nieparlamentarne zachowania jakie miały miejsce w piątek, stanowią delikt karny, ponieważ doszło do nadużycia uprawnień przez posłów PO, jakich w historii polskiego parlamentaryzmu jeszcze nie było. Zablokowano stanowisko marszałka. Wcześniej mieliśmy do czynienia z blokadą mównicy Sejmowej, ale nie fotela marszałka, który przez to nie mógł prowadzić obrad na Sali Planarnej.

Jak rozwiązać zaistniałą sytuację? Nowoczesna właśnie ponowiła apel o powtórzenie głosowania budżetowego.

- Można zastanawiać się w jaki sposób z tego pata wyjść. Być może marszałek odstąpi od wymierzenia kar regulaminowych czy zgłaszania spraw do prokuratury w stosunku do posłów opozycji okopujących mównicę.

Oczywiście nie ma jednak możliwości powtórzenia głosowań, bo były one zgodne z prawem. Jeżeli byśmy się na to zgodzili, to znaczy, że godzimy się na anarchię w państwie.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: PiS potwierdza. Nie będzie powtórki głosowania w Sejmie. "To była próba zamachu stanu"

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!