Nie ma nic złego w tym, że takie wnioski pojawiają się w tej kadencji Sejmu, tak jak nie było nic złego, że pojawiały się w poprzedniej. Zarówno wtedy jak i teraz partia rządząca denerwując się krytykuje i obśmiewa te wnioski - powiedział poseł PSL Piotr Zgorzelski o wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło.
• PSL jest przed podjęciem decyzji ws. wniosku PO o wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło, ponieważ jest to wniosek jednej z partii opozycyjnych - podkreślił poseł Piotr Zgorzelski.
• Jak dodał, wniosek to dla PSL doskonały moment, aby wziąć udział w debacie.
• W opozycji nie ma koalicji, ale też nie ma powodu, żeby partie opozycyjne na użytek partii rządzącej robiły sobie wzajemne harakiri - zaznaczył Zgorzelski.
Wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Platforma Obywatelska zaprezentowała w piątek (17 marca), wskazując jako kandydata na premiera lidera partii Grzegorza Schetynę. Wniosek ma trafić do Sejmu; wcześniej zostanie przekazany pozostałym klubom opozycyjnym.
Zdaniem Zgorzelskiego, który był gościem Sygnałów Dnia, nie ma nic złego w tym, że takie wnioski pojawiają się w tej kadencji Sejmu, tak jak nie było nic złego, że pojawiały się w poprzedniej. Zauważył, że "zarówno wtedy jak i teraz partia rządząca denerwując się krytykuje i obśmiewa te wnioski".
Odnosząc się do kandydatury lidera PO Grzegorza Schetyny na premiera podkreślił, że mowa jest o "wydarzeniu tzw. medialnym, ponieważ nie jest to oficjalny dokument zarejestrowany w Sejmie". "Czy ona stanie się faktem - zobaczymy pewnie dziś lub jutro. I wtedy pewnie będzie można mówić bardziej dokładnie o tym, jakie efekty to przyniesie" - powiedział poseł PSL.
Czytaj też: PO zaprosiła liderów opozycji na spotkanie ws. wotum nieufności
Zgorzelski pytany, kto byłby lepszym premierem - Grzegorz Schetyna, czy Beata Szydło - odpowiedział, że PSL jest przed podjęciem decyzji, ponieważ "jest to wniosek jednej z partii opozycyjnych". Podkreślił, że w opozycji nie ma koalicji, ale też nie ma powodu, żeby partie opozycyjne "na użytek partii rządzącej robiły sobie wzajemne harakiri". "Więc po prostu będziemy pewnie rozmawiali o tym, jak się zachowamy" - dodał.
Według Zgorzelskiego złożenie wniosku o wotum nieufności dla rządu to dla PSL doskonały moment na to, aby wziąć udział w debacie. "I tym różnimy się od innych partii politycznych, że biorąc udział w debacie krytykujemy, mówimy, jakie rozwiązania proponujemy" - powiedział.
Poseł PSL pytany był również, czy po szczycie Unii Europejskiej i sporze o wybór Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej Polska jest wzmocniona czy osłabiona. Zgorzelski podkreślił, że PSL nie cieszy "z różnych potknięć i porażek, nawet, jeżeli polski rząd - w naszym przekonaniu - robi głupstwa".
Odnosząc się do słów ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, że będzie prowadził na scenie europejskiej politykę negatywną, poseł PSL zauważył, że padają one w momencie, kiedy "Polska już jest na manowcach UE".
Według Zgorzelskiego Polski brakowało na spotkaniu w Wersalu (w którym uczestniczyły Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy), bo "zamiast zabiegać o to, żeby znaleźć się w gronie decyzyjnym, prowadziliśmy bezsensowną szarżę pod nazwą akcja Saryusz-Wolski".
Jak dodał, z punktu widzenia Polski "powinniśmy dążyć do tego, żeby w naturalny sposób zająć miejsce Wielkiej Brytanii" oraz żeby "Polska wróciła do głównego nurtu decyzyjnego UE", bo UE to dla Polski strefa bezpieczeństwa i rozwoju.
"I dlatego też trzymamy kciuki za powodzenie pani premier, sądząc, że podejmie refleksję i podejmie współpracę z Donaldem Tuskiem, bo ten duet jest w stanie zrobić dla Polski wiele" - powiedział Zgorzelski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Piotr Zgorzelski: Nie ma powodu, żeby opozycja na użytek partii rządzącej robiła sobie wzajemne harakiri