Piotr Gliński: Za dwa lata zbudujemy większość konstytucyjną

Piotr Gliński: Za dwa lata zbudujemy większość konstytucyjną
Polska była i jest państwem katolickim - powiedział wicepremier (Piotr Gliński, fot. facebook/Piotr Gliński)

Polacy nie zgodzą się na dopuszczenie do władzy donosicieli i ulicznych nienawistników. Złe emocje nie uzdrowią Polski - powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

• Większość konstytucyjną zbudujemy za dwa lata w normalnym trybie wyborczym - powiedział Piotr Gliński.

• Obiecywaliśmy społeczeństwu sensowną zmianę i jej konsekwentnie dokonujemy - dodał.

• Pytany o to, co rząd chce zrobić w polityce historycznej odparł, że trzeba opowiedzieć światu historię o Polsce.

• Skomentowała też postać Lecha Wałęsy, który jest - w opinii wicepremiera - elementem kultury popularnej o zasięgu globalnym.

Na sugestię dziennikarza "Rzeczpospolitej", że przy obecnych sondażach PiS mogłoby mieć większość konstytucyjną, gdyby doszło do przyspieszonych wyborów, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. odpowiedział: "Większość konstytucyjną zbudujemy za dwa lata w normalnym trybie wyborczym".

"Nasze środowisko jest spokojne o przyszłość dla Polski, choć to wymaga zawsze ciężkiej pracy i pokory. Wiemy o tym i wiemy też, że Polacy nie zgodzą się na dopuszczenie do władzy donosicieli i ulicznych nienawistników. Złe emocje nie uzdrowią Polski. Obiecywaliśmy społeczeństwu sensowną zmianę i jej konsekwentnie dokonujemy" - dodał.

Wicepremier pytany o to, czy dla niego prawdziwym symbolem "Solidarności" był śp. Lech Kaczyński, Gliński odpowiedział, że Lech Kaczyński jest "postacią ważną dla S i dla polskiej polityki ostatnich czterech dekad", a także "najlepszym polskim prezydentem po 1989 roku, świetnym prezydentem Warszawy".

Czytaj też: PiS może osiągnąć 50 proc. poparcia

Natomiast Lech Wałęsa jest - w opinii wicepremiera - "elementem kultury popularnej o zasięgu globalnym".

"Czy Myszka Miki jest słusznie częścią kultury? Jest i już. Z Wałęsą też tak wyszło, choć pewnie inni szatani byli tam czynni. Młody robotnik mógł być przemielony przez system. Żyłem w PRL-u i nie będę oceniał, czy młody Wałęsa był dobry czy zły. Był trybikiem w maszynie, która miażdżyła miliony. Ale możemy oceniać późniejsze działania Wałęsy i to, jak daje się wykorzystywać we współczesnej walce politycznej. Wałęsa to taka znana na świecie Myszka Miki, która bezwzględnie jest obecnie wykorzystywana w polityce wewnętrznej i również zagranicznej przeciwko rządowi RP" - ocenił minister.

Gliński pytany był również w "Rzeczpospolitej" o to, co rząd chce zrobić w polityce historycznej. Wicepremier odparł, że trzeba opowiedzieć światu historię o Polsce, ponieważ - jego zdaniem - "nie jest ona znana, co pokazuje ów zakłamany przekaz w Domu Historii Europejskiej".

"Tam nie ma Polskiego Państwa Podziemnego. Tam przesiedleńcy są pokazywani głównie poprzez niemieckie ofiary wojny. Sprawcy stają się ofiarami. I to nasze stanowisko nie wynika oczywiście z żadnych kompleksów czy nadmiernej hardości, jak próbują insynuować nasi polityczni przeciwnicy w kraju i za granicą. To jest po prostu nasz obowiązek wobec Polski, wobec przeszłych, dzisiejszych i przyszłych pokoleń Polaków. To jest także zwykła, normalna prawda historyczna. Bo, tak na marginesie, my wierzymy, że prawda istnieje" - powiedział Gliński.

Wicepremier pytany również o to, jak będzie zmieniać się Muzeum II Wojny Światowej, odpowiedział, że stopniowo będzie zmieniać ekspozycja, ponieważ - w jego opinii - "tam są niedopuszczalne manipulacje".

"Nie ma postaci ojca Kolbe. Irena Sendlerowa jest schowana gdzieś za hydrantem. Rotmistrz Pilecki pokazany skromniutko, nie istnieje określenie +żołnierze wyklęci+" - wymienił Gliński.

Dodał, odnosząc się do tego, o czym pisał prof. Jan Żaryn, że na ekspozycji prawie nie ma polskiego Kościoła

"Polska była i jest państwem katolickim. Rola Kościoła podczas wojny była niezmiernie istotna, także dla wspierania narodu i poszczególnych jednostek w okresie najcięższej próby. A i po wojnie bez wsparcia Kościoła nie przetrwalibyśmy chyba PRL-u. Przyznają to chyba wszyscy, także niewierzący. I można to wymazać z historii? Przemilczeć w istocie w instytucji muzealnej zbudowanej w Polsce za pół miliarda złotych?" - mówił Gliński.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (4)

Do artykułu: Piotr Gliński: Za dwa lata zbudujemy większość konstytucyjną

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!