Petru: posłowie tylko na dwie kadencje, później przerwa

Możliwość zasiadania w parlamencie pod rząd tylko przez dwie kadencje - proponuje lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Według niego, wielu politykom przydałaby się przerwa w ich działalności politycznej. To sposób na oczyszczenie polityki - mówił Petru.

W polskim parlamencie od dobrych kilkunastu lat, a w niektórych przypadkach powyżej 20 lat, zasiadają te same osoby oni wszyscy chcą, żeby do tych lat dopisać jeszcze cztery lata. Tym osobom przydałaby się przerwa, która sprowadziłaby ich na ziemie, żeby przypomnieli sobie na czym polega realne życie Polaków - powiedział Petru.

Tylko dwie kadencje

Jak dodał, Nowoczesna proponuje wprowadzenie zasady dwukadencyjności zasiadania w parlamencie.

Proponujemy dwie kadencję, przerwę i potem znowu będzie można zasiadać w parlamencie - wyjaśnił Petru.

Lider Nowoczesnej ocenił, że do wprowadzenia dwukadencyjności nie jest potrzebna zmiana konstytucji.

Tę zmianę można wprowadzić na zasadzie dobrych praktyk do własnych statutów partii, dzięki temu każdy by wiedział, że oprócz zawodu polityka, czy posła, trzeba mieć inny, normalny zawód. To sposób na oczyszczenie polskiej polityki - ocenił.

Reprezentanci Nowoczesnej przedstawili na konferencji prasowej zdjęcia znanych polityków z podaną liczbą lat ich zasiadania w Sejmie, np. Stanisław Żelichowski (PSL) 28 lat, Jarosław Kaczyński (PiS) 22 lata, Antoni Macierewicz (PiS) 18 lat, Grzegorz Schetyna (PO) 18 lat, Leszek Miller (SLD) 18 lat.

"PO i PiS są wypalone"

Petru odniósł się też do poniedziałkowej debaty telewizyjnej premier Ewy Kopacz z wiceprezes PiS Beatą Szydło.

Debata pokazała, że PO i PiS są wypalone, przez większość debaty obie panie robiły wszystko, aby unikać odpowiedzi na pytania, debata jednoznacznie pokazała, że Platforma przegrała wybory - ocenił.

Zwrócił też uwagę, że Kopacz i Szydło miały w debacie po 35 minut na przedstawienie swojego programu, a we wtorkowej debacie 8 ogólnopolskich komitetów wyborczych, każdy z liderów będzie miał jedynie 9 minut na swoją wypowiedź. Petru wyraził zadowolenie, że Kopacz i Szydło "podjęły rękawicę" i wezmą udział we wtorkowej debacie.