- W Polsce to premier ma siłę sprawczą. Jeżeli premier ma ograniczoną władzę, to może się to źle skończyć - powiedział Ryszard Petru, lider Nowoczesnej.
Ryszard Petru, lider Nowoczesnej w programie "Jeden na jeden" w TVN24 skomentował proces tworzenia nowego rządu.
- Nie lubię w ogóle takich sytuacji, kiedy mam być szefem czegoś, na co nie mam wpływu. Ale pani Beata Szydło chyba wiedziała od początku, że taki będzie scenariusz - ocenił w TVN24 Ryszard Petru. - Będzie miała bardzo trudno. Bo jeśli to nie będzie jej autorski rząd i będzie miała ministra, z którym się nie zgadza, ale on jest namaszczony przez PiS, to nie będzie miała nad nim mocy sprawczej. Przypomnę, że w dużym stopniu mamy w Polsce system premierowski, czyli to premier ma siłę sprawczą. Jeżeli premier ma ograniczoną władzę, to może się to źle skończyć - dodał.
Petru ocenił, że sytuacja dotycząca tworzenia rządu może doprowadzić do głębokiego podziału w PiS.
- Widziały gały, co brały. Pani Beata Szydło miała świadomość tego, w jakim jest układzie. Jarosław Kaczyński już raz odwołał - z dnia na dzień - swojego premiera Kazimierza Marcinkiewicza- dodał Petru w TVN24.
Według lidera Nowoczesnej Szydło nie jest skazana na porażkę, ale będzie jej bardzo trudno
.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Petru o Szydło: Będzie jej trudno. Widziały gały co brały