• Patryk Jaki twierdzi, że ekstradycji Polańskiego nie było, bo nie jest on zwykłym obywatelem, a wybitnym reżyserem.
• Zaatakował za to PO za działania w UE, a KOD nazwał "grupą ludzi, która chce powrotu do czasów Sowy i Przyjaciół".

Patryk Jaki, poseł PiS i wiceminister w resorcie sprawiedliwości był gościem radiowej rozmowy w Radiu ZET. W środę (1 czerwca) rozmawiał o ostatnich tematach, które zajmują kierownictwo ministerstwa.

W wywiadzie powróciła sprawa reżysera Romana Polańskiego, który od lat jest poszukiwany przez amerykański wymiar sprawiedliwości. O kasacji w kwestii ekstradycji Polańskiego z Polski do USA wypowiadał się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

- Rozumiem, że wszyscy gwałciciele chcą odbywać karę w prywatnej willi w Szwajcarii – mówił ironicznie o sytuacji Polańskiego wiceminister Jaki. - Gdyby chodziło o przeciętnego Kowalskiego, dawno by dokonano ekstradycji, a chodzi o wybitnego reżysera.

Roman Polański jest obywatelem polskim i francuskim. Oba te kraje wstrzymały się od ekstradycji reżysera do USA. W ostatnich latach sprawa wróciła na pierwsze strony gazet, gdy Polańskiego zatrzymano w Szwajcarii. Jego prawnicy zdołali w tym kraju także powstrzymać jego wydalenie do Stanów Zjednoczonych.

Patryk Jaki w rozmowie mówił też o nowej wizji funkcjonowania resortu sprawiedliwości.

- Uważam, że minister sprawiedliwości powinien mieć dostęp do akt sądowych – mówił Jaki, precyzując jakie zmiany są rozważane w nadchodzących miesiącach w resorcie. Wiceminister przypomniał też największą bolączkę polskich sądów. - W polskim sądownictwie jest dużo do zrobienia, przewlekłość postępowań należy do największych w Europie.

Czytaj: KOD będzie międzynarodowy?

Komentując działaniach opozycji Jaki ostrze krytyki skierował na Komitet Obrony Demokracji.

- KOD to grupa ludzi, która chce powrotu do czasów "Sowy i Przyjaciół" – nawiązywał do afery podsłuchowej Jaki. O Platformie natomiast powiedział – PO niszczyła prywatne media. My nie chcemy tego robić. (…) W Europie rządzą elity, które współpracują z Platformą, dlatego Bruksela odmawia PiS prawa do wprowadzania swojego programu.

Komisja Europejska jest w sporze z rządem PiS, co doprowadziło do powstania konfliktu i wszczęcia procedury badania praworządności w Polsce przez ciało UE.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News