50 tys. nowych mieszkań komunalnych i 89 tys. czynszówek dla osób o średnich zarobkach - to propozycje Partii Razem na walkę z problemami mieszkaniowymi młodych Polaków. Na budownictwo czynszowe chcą przeznaczyć w najbliższej kadencji 10 mld zł z budżetu.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej pod Sejmem przedstawiciele Partii Razem, której komitet wyborczy wystawia swoje listy w całym kraju, odnieśli się do problemów mieszkaniowych Polaków.
Polacy nie mają gdzie mieszkać
Polska jest w środku kryzysu demograficznego m.in. dlatego, że nie mają gdzie mieszkać - przekonywała "jedynka" na liście Razem w okręgu nowosądeckim Dorota Budacz.
Jej zdaniem młodzi Polacy i Polki w większości "mieszkają kątem u rodziców albo wynajmują drogie pokoje w mieszkaniach z obcymi ludźmi, albo w desperacji wyjeżdżają za granicę".
Jak dodała Budacz, ci, którzy wyjechali "dowiadują się, że można inaczej".
Np. w Wiedniu państwo jest właścicielem albo dotuje ok. 80 proc. mieszkań. A w Berlinie państwo pilnuje, żeby czynsze nie były zbyt wysokie, tak żeby młodych ludzi stać było na wynajem mieszkania" - mówiła. "Politycy już dawno odpuścili sobie ten problem - wtórował jej Tomasz Rawski, który kandyduje z trzeciego miejsca warszawskiej listy Partii Razem.
Dla banków i deweloperów
PiS podczas kampanii obiecywał 3 miliony mieszkań, a kiedy doszedł do władzy zajmował się głównie awanturami w Sejmie i kolejnymi komisjami śledczymi. Platforma pod pretekstem pomagania młodym w zakupie mieszkań wprowadziła w życie programy, które tylko napompowały kieszenie bankom i deweloperom. SLD Leszka Millera zalegalizowało wyrzucanie ludzi z zadłużonych mieszkań wprost na ulicę. Z kolei Nowoczesna oraz Kukiz nie mają w tej sprawie żadnych pomysłów - ocenił.
Mieszkań w Polsce nie przybędzie od obniżania podatków dla przedsiębiorców, od wprowadzenia JOW-ów ani nawet od następnej komisji Macierewicza. Dziwi nas, że w tej kampanii wyborczej partie polityczne całkowicie ignorują podstawowy problem życiowy młodych Polaków i Polek, problem, który blokuje nasz rozwój, uniemożliwia zakładanie rodzin, problem, który odbiera nam nadzieję na normalne życie w tym kraju - mówił Rawski.
Tych, którzy mają szczęście i zostają w Polsce, czeka kredyt hipoteczny i po 30 latach, jeśli nie stracą wcześniej pracy albo noga nie powinie im się w inny sposób, to w końcu spłacają zaciągnięty dług i przekonują się, że ich mieszkanie ma wartość połowy pierwotnej ceny. Czy to naprawdę jest dobra inwestycja? - pytała Budacz.
Polski schemat
Rawski i Budacz zademonstrowali na konferencji schemat typowego - ich zdaniem - mieszkania oferowanego obecnie młodym Polakom przez deweloperów.
Co można zmieścić na dwunastu metrach kwadratowych? Trudno to nawet nazwać mieszkaniem - te pomieszczenia przypominają raczej schowki na szczotki albo garderoby. Pojawiły się niedawno, a deweloperzy reklamują je jako świetną inwestycję albo doskonały start dla młodych - mówił Rawski.
Ten przykład pokazuje, jak zła jest sytuacja mieszkaniowa młodych Polaków i Polek i co się dzieje, kiedy państwo całkowicie odpuści sobie budowanie mieszkań, pozostawiając to wolnemu rynkowi - efektem jest kredyt wysokości 180 tys. zł, zaciągany na wiele lat wprzód, za mieszkanie o wielkości schowka na szczotki - ocenił.
Konkretne propozycje
Jak podkreśliła Budacz Partia Razem "naprawdę przejmuje się tym problemem i ma na jego rozwiązanie konkretne propozycje".
Po pierwsze, skokowo zwiększymy wydatki z budżetu na budownictwo mieszkaniowe - z miliarda do 10 miliardów złotych. Po drugie, zapewnimy mieszkania o przystępnych czynszach dla młodych i najuboższych. Dzięki temu będą mogli wystartować w życie bez kuli u nogi w postaci 30-letniego kredytu - wyliczała.
Jak czytamy w programie partii oznacza to m.in. budowę ok. 50 tys. mieszkań komunalnych. "Zwiększymy liczbę budowanych mieszkań, ale nie podniesiemy marży ani bankom, ani deweloperom" - zaznaczyła Budacz.
Jak dodała, połowa proponowanych przez partię funduszy - 5 mld zł - pójdzie na wsparcie budownictwa społecznego, czyli mieszkań czynszowych budowanych przez TBS-y, spółdzielnie czy spółki dla osób o średnich zarobkach.
Ta kwota będzie rosła, bo będzie zwiększała się o czynsze z wynajmu wybudowanych już mieszkań" - podkreśliła. Budacz oszacowała, że dzięki proponowanym przez Razem środkom powstanie ok. 89 tys. takich mieszkań.
To konkretne rozwiązania. Razem będziemy walczyć o ich wprowadzenie w najbliższej kadencji Sejmu - zapowiedział Rawski.
Czy macie jakieś pomysły?
Przedstawiciele Razem zwrócili się do konkurentów w nadchodzących wyborach zapraszając ich do "rzeczowej, merytorycznej debaty na temat problemów mieszkaniowych Polaków i Polek".
Czy macie jakieś pomysły, czy jak zwykle wolicie zajmować się politycznym teatrem i grami o pietruszkę? - pytał Rawski.
Partia Razem została zarejestrowana w lipcu tego roku. Ugrupowanie przedstawia się jako "alternatywa dla elit", a sześć jego - przedstawionych na przedwyborczej konwencji w zeszłą sobotę - filarów programowych to prawa pracownicze, wyższe płace Polaków, tanie mieszkania, zahamowanie prywatyzacji, inwestycje w usługi publiczne i infrastrukturę, wyższe podatki dla najbogatszych i "odzyskanie" polityki dla zwykłych obywateli.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Partia Razem: zawalczymy o 140 tys. mieszkań czynszowych