Lewicowi wyborcy w Polsce będą mogli w końcu zagłosować na lewicową listę, a nie na mniejsze zło - powiedział w środę Adrian Zandberg z zarządu Partii Razem. Poinformował też, że partia zarejestrowała listy w wyborach do Sejmu w całym kraju.

Jego zdaniem "to wielki sukces", który jest efektem pracy tysięcy ludzi. "Zbudowaliśmy oddolny, masowy ruch polityczny" - podkreślał na konferencji przed siedzibą PKW startujący z Warszawy Zandberg.

Dodał, że jego partia przyjęła demokratycznie program, a następnie "wyszła z nim na ulice" i przez ostatnie tygodnie przekonała ponad 120 tys. Polek i Polaków do poparcia go.

Od niepamiętnych czasów lewicowi wyborcy w Polsce będą mogli w końcu zagłosować na lewicową listę, a nie na mniejsze zło - podsumował.

"Nie znajdziecie na tych listach osób skompromitowanych"

Również startująca z Płocka Magdalena Malińska zaznaczyła, że listy Razem były tworzone oddolnie, tzn. "z wykorzystaniem całego potencjału, w sposób demokratyczny".

Nie znajdziecie państwo na tych listach osób skompromitowanych, znanych polityków. To są zwykli obywatele, to są ludzie którzy działają w związkach zawodowych, w ruchach miejskich, to są nauczycielki, pielęgniarki, ratownicy medyczni, spółdzielcy to są zwykli obywatele" - zwróciła uwagę Malińska.

Jak powiedziała Malińska to, z czego partia jest najbardziej dumna, to to, że liczba kandydatów i kandydatek na listach jest równa.

Mamy pełen suwak i ta kwota dotyczy też jedynek - dodała.

"Nie będziemy zaśmiecać miast wielkoformatowymi bilbordami"

Wśród zaprezentowanych "jedynek" byli m.in. w okręgu podwarszawskim aktywistka i dziennikarka Justyna Samolińska, w Piotrkowie Trybunalskim pracownica call center Wioletta Krysiak, w Opolu absolwentka Harvardu, specjalistka ds. migracji Joanna Bronowicka, w Gorzowie Wielkopolskim ratownik medyczny Michał Szmytkowski, w Rybniku specjalistka ds. biotechnologii Żaneta Matuszek a w Bielsku-Białej walczący o godną pracę w strefach ekonomicznych Mateusz Trzeciak.

Zandberg złożył podczas konferencji zobowiązanie, że w kampanii partia Razem nie będzie "zaśmiecać miast wielkoformatowymi bilbordami" i nie będzie "wydawać dziesiątek tysięcy złotych na spoty emitowane w czasie płatnym w prywatnych telewizjach".

Tę kampanię będziemy prowadzić tak jak prowadziliśmy tę zbiórkę podpisów - na ulicach, rozmawiając z Polakami i Polkami, przekonując ich do programu Razem, przekonując ich do tego, że inna polityka jest możliwa - powiedział.

"Zapraszamy na spotkania"

Zdaniem Malińskiej inna polityka jest możliwa wtedy, kiedy "zwykli obywatele zamiast siedzieć przed ekranami telewizorów i obserwować teatrzyk skompromitowanych polityków, ruszają do działania, biorą sprawy w swoje ręce i tworzą obywatelski ruch".

Ponadto Malińska zaprosiła wszystkich chętnych na spotkania, które odbywają się na terenie całej Polski.

Nie ma żadnego problemu, żeby do nas dołączyć. Zachęcamy do tego, bo to jest naprawdę coś wyjątkowego, czego warto doświadczyć - podsumowała.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News